Kibu Vicuna (trener ŁKS): - To był dziwny mecz. Było dużo dobrych rzeczy, ale i dużo takich, które należy poprawić przed pierwszym meczem w lidze. Nie byłem zadowolony z pierwszej połowy, bo chociaż mieliśmy piłkę, nie mieliśmy kontroli. Druga połowa była podobna do pierwszej, ale tutaj z kolei mieliśmy więcej kontroli nad tym spotkaniem.
Jakub Tosik (pomocnik ŁKS): – Na początku nie wszystko układało się po naszej myśli, ale dobrze zareagowaliśmy i po tym mieliśmy już spotkanie pod kontrolą. Te dwa stracone gole to sygnał ostrzegawczy. Nie możemy popełniać takich błędów, więc na pewno wyciągniemy z nich wnioski. Pracujemy od początku przygotowań z myślą o pierwszym meczu ligowym. Jedziemy do Jastrzębia pełni nadziei. Tam najważniejsze będą punkty.
Zwycięstwo pierwszego wiosennego przeciwnika
Już za kilka dni, bo 26 lutego (sobota, 20.30) ŁKS zmierzy się na wyjeździe z GKS Jastrzębie Zdrój w swoim pierwszym starciu o punkty. Rywale łodzian także walczyli dziś w sparingu. I również się cieszyli. Pokonali bowiem na własnym boisku trzecioligowy LKS Goczałkowice Zdrój 2:0 (1:0) po trafieniach Dariusza Kamińskiego (34) i Daniela Stanclika (64).
GKS: Neugebauer - Bondarenko, Ochronczuk, Farid Ali (78, Kamil Jadach), Kuczałek (72, Wybraniec), Kamiński (68, Łaski), Podhorin, Stanclik, Handzlik (68, Gajda), Zejdler, Borkała (68, Zalewski).
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?