24-letni obrońca do Wrocławia przyleciał w piątek i przeszedł tu dokładne testy medyczne. W tej chwili wyjechał do domu, ale transfer jest pewny. Co ciekawe, Gavish miał ważny kontrakt w Izraelu, ale jego przenosiny są definitywne. - W jaki sposób dogadaliśmy się z klubem? Nie mogę zdradzić szczegółów -- mówi Michał Mazur, rzecznik klubu, i zaznacza, że prawdopodobnie wszystkie formalności z jego rejestracją do gry w T-Mobile Ekstraklasie zostaną dopełnione przed następną kolejką ligową.
Stoper ma 188 cm wzrostu i przez ostatnie trzy sezony był podstawowym obrońcą Hapoelu - zagrał w 89 meczach zespołu. Ma za sobą także występy w juniorskich drużynach reprezentacji Izraela.
- Przez ostatnie dni zawodnik przechodził we Wrocławiu testy medyczne. Ich wyniki są pozytywne, dlatego podpisaliśmy z Odedem trzyletnią umowę. Cieszymy się, że tak dobry i perspektywiczny piłkarz zasilił naszą drużynę. Jestem przekonany, że będzie dla Śląska dużym wzmocnieniem - mówi prezes wrocławskiego klubu Piotr Waśniewski.
Za transferem Gavisha stał Krzysztof Świątkowski. - Wymagania, jakie przedstawił Śląsk, poszukując stopera, były bardzo wysokie. Na szczęście udało mi się znaleźć kogoś, kto je spełnia - mówi. Czy WKS musiał płacić za transfer? - Szczegółów nie mogę zdradzić, ale warunek wrocławskiego zespołu był taki, że ma to być piłkarz do pozyskania za darmo. No i zrobiliśmy tak, że Śląsk dostał go na swoich warunkach - dodaje Świątkowski.
Gavishem interesowały się zespoły ze Szwajcarii i Rumunii. - Można powiedzieć, że do poniedziałku walczyły też o niego trzy drużyny z Izraela. Do Wrocławia przyleciał w piątek. Kiedy pokazaliśmy mu stadion, opowiedzieliśmy o klubie, od razu zadecydował, że chce grać właśnie tutaj. Decyzję konsultował też ze swoją dziewczyną - opowiada Świątkowski.
Stoper w Hapoelu był kapitanem drużyny. Co ciekawe, opaskę przejął od... Maora Meliksona, byłego piłkarza Wisły Kraków, który prywatnie jest jego przyjacielem. Melikson miał mu zachwalać Polskę, Wrocław i Śląsk.
Jak się dowiedzieliśmy, Gavish miał jednego rywala do gry w Śląsku, któremu na Oporowskiej uważnie się przyglądano. Kto to? Można jedynie spekulować, że był to 28-letni Grek Grigoris Papazacharias, ostatniozwiązany z Arisem Saloniki. Od 1 lipca jest jednak wolnym piłkarzem i wciąż szuka klubu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?