Prezes Piasta Zbigniew Koźmiński skomentował zachowanie zawodnika, które na łamach Gazety Wyborczej określił jako "radykalny przypadek". Stwierdził również, że bramkarz nie oponował i przyznał się do winy.
Sam zainteresowany nie krył zdziwienia z powodu tych rewelacji.
- Te zarzuty to jakiś stek bzdur! Ktoś wymyśla takie historie, aby mi utrudnić życie - stwierdził w wywiadzie dla "Wyborczej" Kwapisz.
24-letni wychowanek KSZO Ostrowiec Świętokrzyski miał również stwierdzić, jakoby jego kontrakt został rozwiązany bezpodstawnie.
Kwapisz urodził się 7 kwietnia 1986 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim. To w klubie z Ostrowca zawodnik święcił największe sukcesy będąc jednym z głównych autorów awansu KSZO do I ligi. Po tym sukcesie zwrócił uwagę klubu z Gliwic, który po sprzedaniu Grzegorza Kasprzika musiał szukać zastępcy dla swojego etatowego do tej pory bramkarza. Początkowo numerem jeden w bramce był Jakub Szmatuła, jednak po porażce w 9 kolejce 2:3 w Kielcach to Rafał Kwapisz zameldował się między słupkami. Urodzony w Ostrowcu zawodnik w następnych 16 kolejkach tylko pięciokrotnie nie wystąpił w pierwszym składzie.
Ostatnie spotkanie rozegrał 28 marca – po tym spotkaniu oficjalną wersją jego absencji była kontuzja. - Ból w stawie krzyżowo-biodrowym nie minął. Stąd długa przerwa w treningach – w taki sposób tłumaczył swoją niedyspozycyjność Rafał Kwapisz odpowiadając w „Przeglądzie Sportowym” na zarzuty wiceprezesa Koźmińskiego.
Współpraca Bartłomiej Szura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?