Liga Europy. Gent - Jagiellonia. Białostoczanie muszą atakować od pierwszej minuty

(mark)
W czwartek Jagiellonia musi odrobić w Belgii stratę jednej bramki
W czwartek Jagiellonia musi odrobić w Belgii stratę jednej bramki Wojciech Wojtkielewicz
Czwartkowy mecz rewanżowy III rundy kwalifikacji Ligi Europy KKAGent z Jagiellonią w Gandawie rozpocznie się o godz. 20.30. Dla kibiców mamy dobrą wiadomość: spotkanie będzie transmitowane przez stację Polsat Sport Extra.

Białostoczanie do spotkania z belgijską drużyną przygotowywali się w Trzebnicy, na obiektach czwartoligowej Polonii. Po ligowym, niedzielnym spotkaniu z Zagłębiem Lubin najrozsądniejszym rozwiązaniem dla zespołu było pozostanie na Dolnym Ślasku, a nie powrót do Białegostoku. Trener Żółto-Czerwonych Ireneusz Mamrot doskonale zna infrastrukturą tamtejszych klubów i wybrał właśnie Trzebnicę, która posiada doskonałą murawę. Białostoczanie w spokoju przeprowadzali treningi, a wczoraj, o godz. 10 z lotniska we Wrocławiu udali się w 1,5 godzinną podróż samolotem do Belgii.

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Wczoraj wieczorem na stadionie Ghelamco Arena w Gandawie nasi piłkarze mieli zaplanowany oficjalny trening.

W pierwszym meczu w Białymstoku Jagiellonia przegrała z KAAGent 0:1 po bramce Jonathana Davida straconej w samej końcówce meczu. Ten gol stawia co prawda w lepszej sytuacji dzisiejszych gospodarzy, ale wcale nie przekreśla szans Żółto-Czerwonych.

Piłkarze Jagiellonii nie jeden już raz udowodnili, także w meczach pucharowych, że na wyjazdach są w stanie osiągnąć dobre wyniki. Przypomnijmy, nie tylko mecz sprzed tygodnia, w którym podopieczni trenera Ireneusza Mamrota wywieźli, z gorącego terenu w Portugalii, remis 4:4 z Rio Ave dający awans do III rundy, ale także i dwumecz z Arisem Saloniki z 2010 roku, gdy po porażce 1:2 u siebie, w Salonikach prowadziliśmy 2:1 i tylko po kontrowersyjnym rzucie karnym zremisowaliśmy 2:2 odpadając z dalszej rywalizacji.
Wiadomo, by awansować do IV rundy jagiellończycy muszą w Gent strzelić bramki i przede wszystkim wygrać. 1:0 dla Jagiellonii doprowadzi do dogrywki. – Rywalizacja z belgijską drużyną nie zakończyła się w Białymstoku – mówi trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot. – Kluczem do dobrego wyniku będzie strzelona bramka w pierwszej połowie. I wtedy wszystko może się jeszcze zdarzyć – twierdził przed wyjazdem do Gandawy białostocki szkoleniowiec.

Białostoczanie do Belgii udali się w optymalnym składzie. Trener ma nadzieję, że zagrają Arvydas Novikovas i Przemysław Frankowski, którzy ze względu na drobne urazy nie wystąpili w ligowym meczu z Zagłębiem Lubin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Liga Europy. Gent - Jagiellonia. Białostoczanie muszą atakować od pierwszej minuty - Gazeta Współczesna

Wróć na gol24.pl Gol 24