Łopiński stawia autorytet na szali

- Stawiam na szali cały swój autorytet - mówi prokurent ŁKS Marek Łopiński. - Zrobię wszystko, by przekonać zawodników do wyjazdu.

Dzięki Łopińskiemu w spotkaniu z piłkarzami weźmie udział przewodniczący komisji sportu rady miejskiej Witold Skrzydlewski.

Wiele wskazuje na to, że Łopińskiemu uda się przekonać piłkarzy, bo ci nie są zbyt uparci w swoich żądaniach. Już po spotkaniu z Górnikiem Łęczna, w którym pokazali kibicom koszulki z napisem "Ostatni mecz?", mówili, że do Stalowej Woli raczej pojadą.

Gdyby było inaczej, o ŁKS znów mówiłaby cała Polska i to niestety po raz kolejny w negatywnym kontekście. Dodatkową motywacją jest... duża szansa na zwycięstwo. Stal jest bowiem ostatnim zespołem w tabeli pierwszej ligi i łodzianie są zdecydowanym faworytem.

Dodatkowo piłkarzy powinno przekonać, że najważniejsze ich postulaty, które stawiali po spotkaniu z Górnikiem, zostały spełnione. Gracze - ustami kapitana Marcina Adamskiego - domagali się bowiem, by Ilona Goszczyńska i Mirosław Wróblewski, prezes stowarzyszenia ŁKS, zgodzili się na ujawnienie wyników audytu. Oboje we wtorek wyrazili taką zgodę. Dodatkowo jeszcze Goszczyńska ustosunkowała się do kolejnego żądania piłkarzy - zgodziła się na bezpłatne przekazanie swoich udziałów miastu.

Nie zmienia to oczywiście sytuacji piłkarzy, którzy nadal czekają na swoje pensje. Klub nie ma środków na funkcjonowanie, więc jeśli nic nie zmieni się do zimy, można spodziewać się, że ŁKS nie rozpocznie gry w rundzie wiosennej. Mamy nadzieję, że władze miasta i udziałowcy ŁKS do tego nie dopuszczą.