Ową widownią będą dziś zarówno kibice zgromadzeni na stadionie przy Bukowej, jak i telewidzowie TVP Sport, która przeprowadzi bezpośrednią relację z dzisiejszego spotkania. Ci pierwsi stosunkowo długo czekali na mecz swoich ulubieńców u siebie, a to z powodu przełożenia spotkania z KSZO ze względu na katastrofę w kopalni "Wujek/Śląsk". Dlatego też stęsknieni za swoim klubem kibice z pewnością wesprą GieKSę głośnym dopingiem, z którego słyną. Wspomniał o nim w zamieszczonym na stronie gorzowskiego klubu wywiadzie, trener gości, Adam Topolski: "Ciężko się gra na Gieksie, bo są tam zagorzali kibice, którzy bardzo głośno dopingują zespół GKS-u". Jednak tak naprawdę doping będzie słyszalny tylko w drugiej połowie, a będzie to spowodowane ogólnopolskim protestem kibiców.
Pod względem sportowym szanse obu drużyn są wyrównane, żadna z nich nie jest faworytem, a w tabeli gospodarze mają tylko 2 punkty mniej od GKP. Niezwykle ciekawie zapowiada się pojedynek najlepszych w tym sezonie strzelców GieKSy, Krzysztofa Kaliciaka (6 bramek na koncie) oraz Bartosza Iwana (5 trafień) z świetnie ostatnio broniącym Sławomirem Janickim. Kaliciak, strzelając gola Motorowi, zachował się jak rutyniarz, z kolei "Ajwenowi" wystarczył półgodzinny występ na murawie, do zaliczenia bramki i asysty.
Patrząc wstecz, katowiczanie mają bardzo niekorzystny bilans gier z "Stilonowcami: 5 porażek, 2 remisy i tylko jedno zwycięstwo - 4:0, odniesione w 1981 roku! Może przyszedł czas na przełamanie tej niemocy?
Arbitrem spotkania będzie Paweł Raczkowski z Warszawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?