Dwa dni wcześniej w lubelskiej Gazecie Wyborczej ukazał się artykuł pod tytułem „Ślepa Furia. Tak kibice Motoru Lublin walczyli o pieniądze i wpływy”. Publikacja opatrzona została zdjęciem kibiców Motoru z meczu przeciwko Górnikowi Łęczna (19 sierpnia 2023 roku). Na fotografii widać również przygotowany przez nich transparent, zawierający obraźliwe i niecenzuralne słowa. Owo zdjęcie opublikowane w „GW” sprawiło, że ze współpracy z klubem wycofał się jeden z ważnych sponsorów klubu.
To bardzo zła wiadomość dla Klubu, dla którego wsparcie sponsorskie jest niezbędne do dalszego funkcjonowania i rozwoju, co powinno leżeć również w interesie jego kibiców. Wywieszanie na trybunach wulgarnych i obraźliwych transparentów niezwiązanych ze sportowym dopingiem prowadzi do strat wizerunkowych oraz finansowych – czytamy w oświadczeniu.
W tym sezonie Motor za zachowanie swoich kibiców ukarany został już dwukrotnie. Pierwszy raz za spotkanie z Wisłą Kraków (23 września, porażka 1:4). W końcówce spotkania z trybun, w kierunku piłkarzy spod Wawelu, na murawę poleciały wówczas plastikowe przedmioty. W efekcie Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej nałożyła na klub karę w wysokości 20 tysięcy złotych, a do tego zobowiązała klub do wyłączenia części trybun (sektorów H2, H1 i G3) na jedno spotkanie.
Drugi raz Motor został ukarany za mecz z Wisłą Płock (5 listopada, remis 2:2). W trakcie jego trwania odpalono race, flary i fajerwerki. W efekcie trybuny H2, H1 i G3 zostały zamknięte na trzy spotkania. Pierwsze z nich, z Resovią Rzeszów, odbędzie się 25 listopada.
Następne takie zachowania mogą skutkować zamknięciem całego stadionu – pisze klub w swoim oświadczeniu. Od najbliższego meczu za każde naruszenie w formie wulgarnych okrzyków lub transparentów, a także odpalania flar i rzucania rac na boisko cena biletu na sektorach, na których będzie dochodziło do tych karygodnych incydentów będzie podwyższana o 5 złotych na każdy kolejny mecz. Jednocześnie informujemy, że takie zachowania utrzymują negatywny wizerunek Klubu, co w konsekwencji może doprowadzić do wycofania się głównego inwestora z jego dalszego finansowania. Mamy nadzieję, że kibice włączą się w dbanie i troskę o nienaganny wizerunek Klubu – dodaje.
Wulgarne przyśpiewki na trybunach Areny były niestety do tej pory czymś na porządku dziennym. W październiku większościowy udziałowiec, a zarazem prezes Motoru, Zbigniew Jakubas udzielił wywiadu dla TVP Sport. Przeprowadzający rozmowę Jakub Kłyszejko poruszył też wątek stadionowy.
– Sytuacja z kibicami jest kolejną rzeczą, jaką kluby powinny się zająć. Dopóki piłka nożna dla części ludzi będzie kojarzyła się z chuliganami, nie będzie przyciągała tak dużej liczby rodzin z dziećmi. Widzę to u siebie. Mam kontakt z ultrasami, a także ludźmi, którzy chcą obejrzeć mecz. Jeżeli oni przychodzą z kilkuletnimi dziećmi, to nie chcą słuchać wulgaryzmów. Przykładem niech będzie doping na meczach piłki siatkowej – mówił wówczas Jakubas.
Z kolei podczas spotkania Klubu Odpowiedzialnego Biznesu w Lublinie przyznał, że jego marzeniem jest, aby atmosfera na Arenie podczas meczów piłkarskiego Motoru była podobna do tej, która panuje przy Alejach Zygmuntowskich 5 w trakcie spotkań żużlowych.
– Chciałbym, żeby piłkarski Motor miał takie środowisko kibiców, jak ma żużel. To jest moje marzenie – stwierdził.
Podjęte przez klub decyzje świadczą o tym, że te słowa zaczynają odzwierciedlać także czyny.

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?