W niedzielę GKS Bełchatów miał rozegrać w Kielcach swój ostatni sparing przed zbliżającym się sezonem 1 ligi. Rywalem bełchatowian miał być cypryjski klub AEK Larnaka, który w tym czasie przebywał w Kielcach na zgrupowaniu. Podopieczni Kamila Kieresia w pełni gotowi do wyjazdu otrzymali informację, że Cypryjczycy o sparingu… nie wiedzą.
Winą za zaistniałą sytuację obarczany jest Paweł Grabowski, menedżer organizujący pobyt AEK. Dodatkowo okazało się, że tego samego dnia w Jarocinie na drużynę z Bełchatowa czekał izraelski FC Ashdod. - Menedżer nie potrafił wyjaśnić, dlaczego o tym nie wiedzieliśmy. Jego tłumaczenie było bardzo pokrętne – powiedział Michał Antczak, rzecznik prasowy GKS-u.
Sparing w Kielcach miał być dla zespołu z Bełchatowa przedsezonową próbą generalną. Zamiast tego drużyna GKS-u rozegra w niedzielę wieczorem grę wewnętrzną. Z przyczyn osobistych nie wezmą w niej udziału bracia Mateusz i Michał Mak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?