Oceniamy Jagiellończyków za mecz z Widzewem: tylko Quintana i Piątkowski na plus

Jakub Seweryn
W meczu 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Jagiellonia Białystok bardzo szczęśliwie zremisowała w Łodzi z miejscowym Widzewem 1:1. W doliczonym czasie gry wyrównującego gola zdobył Mateusz Piątkowski. Oto nasze oceny dla zawodników Piotra Stokowca za ten mecz.

O ile w pierwszej połowie Jagiellonia grała nieźle, wygrywała walkę w środku pola, kontrolowała sytuację na boisku i brakowało jej tylko ostatniego pytania, to w drugiej połowie wszystko się posypało. Piłkarze Piotra Stokowca nie byli w stanie wymienić kilku podań, szybko tracili piłkę i popełniali spore błędy w defensywie. Gola Jagiellonia straciła tuż po przerwie, po tym jak... źle wykonała rzut wolny pod bramką rywala. Później było tylko gorzej, szczególnie, że na 20 minut przed końcem za juniorski błąd i faul na Visnakovsie wyleciał Martin Baran.

Widzew miał kilka szans na podwyższenie wyniku, by w końcówce niepotrzebnie oddać pole rywalom z Białegostoku. Dosłownie w doliczonym czasie gry wykorzystała to dwójka najlepszych piłkarzy Jagiellonii w tym meczu - Dani Quintana i Mateusz Piątkowski. Hiszpan dośrodkował na głowę polskiego napastnika i w niemal przegranym meczu "Jaga" zdobyła punkt.

Oto oceny piłkarzy Jagiellonii Białystok za mecz wyjazdowy z Widzewem Łódź:

Jakub Słowik – 6
Przy straconej bramce był zupełnie bez szans, a gdy był zmuszony do interwencji, to był w niej bardzo pewny. Bramkarz Jagiellonii staje się ostoją swojego zespołu.

George Popchadze – 4
Ani nie był rewelacyjny w defensywie, ani nie pokazywał niczego ciekawego w defensywie. Wyraźnie widać, że naturalną pozycją Gruzina jest lewa obrona, nie prawa. Jego dośrodkowania najczęściej padały łupem Mielcarza. W drugiej połowie szybko został zmieniony przez Norambuenę.

Martin Baran – 2
Choć po pierwszej połowie można go było pozytywnie ocenić, to w drugiej skompromitował się błędem, który spowodował czerwoną kartkę i osłabienie zespołu. Słowak ma duże szczęście, że Jagiellonii udało się ten mecz zremisować.

Michał Pazdan – 4
O ile całkiem nieźle krył Visnakovsa, to w pozostałych interwencjach był elektryczny. Zbyt często musiał ratować się faulem, a gdyby trafił na zbyt pobudliwego sędziego, to tak jak Baran skończyłby swój występ przed czasem.

Jonatan Straus – 4
W drugiej połowie miał gigantyczne problemy z upilnowaniem Aleksejsa Visnakovsa. Łotysz co chwilę się urywał młodemu obrońcy Jagiellonii, który tego meczu nie może zaliczyć do specjalnie udanych.

Jakub Tosik – 3
O ile w pierwszej połowie współpraca z Bandrowskim i Quintaną układała mu się nieźle i Jagiellonia dominowała w drugiej linii, to po przerwie z Gajosem zupełnie oddali środek pola rywalom. Zanotował bardzo wiele niecelnych podań.

Tomasz Bandrowski – 4
W pierwszej połowie wygrywał z widzewiakami walkę w środku pola, ale został zmieniony w przerwie przez Stokowca z powodu żółtej kartki otrzymanej za faul na Batroviciu.

Tomasz Kupisz – 5
Stare grzechy skrzydłowego Jagiellonii. Dużo biegania, dużo szumu, ale naprawdę mało jakości i celnych podań do kolegów. Słaby występ.

Maciej Gajos – 3
Jeszcze jeden słabiuteńki mecz Gajosa, który przeciwko Widzewowi notował stratę za stratą i nie był w stanie wziąć odpowiedzialności za grę ofensywną zespołu. W drugiej połowie zupełnie nie radził sobie z Tosikiem w środku pola.

Dani Quintana – 7
Zdecydowanie najaktywniejszy piłkarz Jagiellonii. Dwoił się i troił w ofensywie, ale często przy dobrym pomyśle brakowało mu dokładności. W pierwszej połowie znacznie lepszy niż w drugiej, ale to w doliczonym czasie gry zanotował asystę przy wyrównującym trafieniu.

Mateusz Piątkowski – 6
Cały mecz walczył z dobrze dysponowanymi obrońcami Widzewa, a w doliczonym czasie gry po raz kolejny udowodnił, że jest specjalistą od zdobywania goli już po upływie regulaminowych 90 minut.

Rezerwowi
Bekim Balaj – 3

Wszedł na boisko tuż po przerwie, oddał jeden niegroźny strzał na bramkę Mielcarza i tyle go widzieli…

Alexis Norambuena – 4
Wszedł na boisko w drugiej połowie, nic nie zawalił (sic!), ale też ciężko go za cokolwiek pochwalić.

Paweł Drażba grał zbyt krótko, by go ocenić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24