Na początek rzućmy okiem na tabelę. Przed tą kolejką PSG było liderem francuskiej Ligue 1 z punktem przewagi nad drugim Lyonem i dwoma nad trzecią Marsylią. Zwycięstwo Lyonu z Guingamp oznacza, że paryżanie muszą wygrać by wrócić na fotel lidera. To nie będzie łatwe, bo Olympique nie tylko chce przeskoczyć największego rywala w tabeli, ale też musi oglądać się za siebie, by nie dać się wyprzedzić ekipie Monaco.
Jeśli chodzi o formę obu drużyn to lepiej wyglądają ostatnio paryżanie. Podopieczni trenera Laurenta Blanca wygrali ostatnio z Lorient, a wcześniej wyrzucili za burtę Ligi Mistrzów Chelsea Londyn i wyeliminowali z rozgrywek Pucharu Francji AS Monaco. Cieniem na ostatnie wyniki rzuca się jedynie porażka 2:3 z Girondins Bordeaux, ale to nic wobec ostatnich wyczynów marsylczyków. Olympique w ostatniej kolejce wygrało 4:0 w wyjazdowym meczu z RC Lens, wcześniej bezbramkowo zremisowało u siebie z Lyonem , jeszcze wcześniej wygrało na wyjeździe z Toulouse 6:1, a 27 lutego przegrało u siebie z Caen. Łatwo w tych wynikach wyłapać, że wyników OM zwyczajnie nie da się przewidzieć, a tę tezę potwierdza remis w Pucharze Ligi z Nimes Olympique.
Ale tak już jest z drużynami prowadzonymi przez Marcelo Bielsę. Są one równie silne co nieprzewidywalne i kibice nie znają dnia ani godziny, kiedy piłkarze zafundują im wspaniały spektakl, lub zagrają poniżej wszelkich oczekiwań. W meczu z PSG można być raczej pewnym tego pierwszego scenariusza, zwłaszcza, że argentyński szkoleniowiec nie ukrywa, że właśnie dla takich meczów wybrał pracę w Marsylii.
Zupełnie inaczej do tego meczu podchodzi Blanc. Trener PSG zauważa, że najwięcej zamieszania zrobią dziennikarze, a na koniec sezonu punkty zdobyte w „Le Classique” będą warte tyle samo co w każdym innym meczu.
W ostatnim meczu pomiędzy tymi drużynami górą było PSG. 9 listopada 2014 roku na stadionie Parc de Princes wynik brzmiał 2:0, a bramki strzelali Lucas Moura i Edinson Cavani. Historia dotychczasowych spotkań również przemawia za paryżanami. Z 85 dotychczasowych meczów PSG było gorą 33 razy, podczas gdy OM wygrało 32 mecze. Można więc wysnuć wniosek, że dzisiejsze spotkanie jest szansą na wyrównanie rachunków. Problem w tym, że od 27 listopada 2011 roku, kiedy to OM wygrało 3:0, marsylczykom nie udało się wygrać ani jednego meczu, a w każdym kolejnym tracili dwie bramki. W ostatnich sześciu meczów paryżanie wygrali pięć razy a jedno spotkanie zakończyło się remisem, z kolei bilans bramek wynosi 10-3. Warto wspomnieć, że cztery z tych dziesięciu bramek były dziełem Zlatana Ibrahimovicia.
Marsylia ma jeszcze jeden poważny problem. W „Le Classique” nie będzie mógł zagrać czołowy piłkarz tej drużyny – Gilbert Gianelli Imbula. Poza karą z powodu kontuzji są też N’Koulou i Barrada. W zespole paryżan zabraknie Cabaye’a, Marquinhosa i Auriera, ale żaden z tych piłkarzy nie pełni na co dzień kluczowej roli w taktyce stosownej przez Laurenta Blanca.
Der Klassiker w Ekstraklasa.net: zobacz oprawę kibiców podczas meczu Borussia - Bayern!
[img="/4t/lk/9oq8xj8k8ogc088k8gw8sokss8k/screen.9mqsn2qh.1000.png" width="100%" height="100%"]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?