Piłkarska pierwsza liga. Stanisław Syguła: ŁKS jest już blisko, ale musi jeszcze walczyć

Jan Hofman
O piłkarskiej drużynie ŁKS rozmawiamy ze znanym działaczem piłkarskim, biznesmenem sponsorem technicznym pierwszoligowej drużyny z al. Unii.

Piłkarze ŁKS już mogą witać się z ekstraklasą?

Stanisław Syguła: - Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mrozić szampana. Do zakończenia sezonu pozostało dziesięć kolejek. To sporo grania, ale ełkaesiacy są na najlepszej drodze, by ponownie znaleźć się w elicie polskiego futbolu. Pozycja do ataku na ekstgraklsę jest wyśmienita. Jestem przekonany, że drużyna wykorzysta to.

Jak pan oceni wiosenny start ŁKS?

Grę drużyny można opisywać w samych superlatywach. Trzy wiosenne zwycięstwa mają swoją wymowę i pokazują, że cel jaki jest przed zespołem, czyli awans do ekstraklasy, jest bardzo realny.

Pomogło zagraniczne zgrupowanie?
Na pewno. Trenerzy mogli w bardzo dobrych warunkach przygotować drużynę do drugiej części sezonu. Widać, że czasu i pieniędzy nie zmarnowano. Jednak sukces ŁKS to nie tylko zasługa szkoleniowca i zawodników.

Czyja jeszcze?

Prezesa Tomasza Salskiego i jego współpracowników. Oni pokazują, że można zrobić sportowy wynik bez inwestowania olbrzymich pieniędzy. Warto też podkreślić, że jest jednym z nielicznych prezesów piłkarskich klubów, którzy wydają własne pieniądze na utrzymanie drużyny. To trzeba szczególnie doceniać. W ŁKS mądrze i bardzo roztropnie wydają każdą złotówkę, pokazują, że sukces nie musi być okupiony rozrzutnością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłkarska pierwsza liga. Stanisław Syguła: ŁKS jest już blisko, ale musi jeszcze walczyć - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24