Po pewnej wygranej Bruk-Bet liderem

Andrzej Mizera/Gazeta Krakowska
2 liga
2 liga Materiały reklamowe
Lider, to słowo dumnie odmieniali po sobotnim meczu kibice Bruk-Betu Nieciecza. Po wygranej 2:0 nad Wigrami Suwałki, to właśnie zespół Marcina Jałochy na zimową przerwę na resztę przeciwników spoglądać będzie z najwyższego punktu drugoligowego piedestału. Tym razem dopisało im też szczęście. Punkty w wyjazdowym pojedynku z Resovią zgubił prowadzący w tabeli Świt Nowy Dwór Mazowiecki.

- Przed meczem trener powiedział nam, że fajnie byłoby gdyby przy ilości naszych punktów na samym początku pojawiła się liczba cztery. Wygraliśmy i tak się stało - mówił po meczu Norbert Baran, jeden z bohaterów spotkania. Miał kilka znakomitych interwencji, które sam zainteresowany oceniał z mniejszym kalibrem estetycznym. - Były dobre - odpowiadał skromnie.

W sobotę (nie) bramkowe demony przepędził w końcu Paweł Smółka. Bramki, które strzelił Wigrom były pierwsze od początku września. - Fajnie, że udało mi się to w końcu zrobić przed własną publicznością - przekonywał.
Wigry, które drugi raz w ostatnich dniach przyjechały do Niecieczy, zamierzały wywieźć dobry wynik.
- Przegraliśmy zasłużenie. Bruk-Bet to dobrze poukładany i doświadczony zespół. Ten ostatni element miał duże znaczenie. Moja drużyna miała momenty, kiedy przeważała. Niestety daliśmy się w bardzo łatwy sposób skontrować - oceniał po meczu Zbigniew Kaczmarek, opiekun Wigier.

Szkoleniowiec gospodarzy cieszył się ze zwycięstwa. Zwracał jednak uwagę na nierówną dyspozycję swoich podopiecznych.
- Do momentu zdobycia bramki przez nas kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Gdy padła, inicjatywę przejęli goście. Do końca pierwszej części byli na naszej połowie, ale poza stałymi fragmentami gry nie stworzyli groźniejszych okazji. Na początku drugiej po rzucie rożnym groźną okazję miały Wigry. Potem była twarda walka w środku pola. Oba zespoły chciały się przechytrzyć. Nam się to udało i zdobyliśmy drugiego gola. W końcówce Baran obronił piękny strzał z rzutu wolnego. Uchronił zespół przed nerwową końcówką - mówił trener Jałocha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24