Tarachulski ostatnio był głównie asystentem trenera Marcina Sasala. Brał co prawda aktywnie udział w treningach zespołu, natomiast po raz ostatni o punkty zagrał w listopadzie 2014 roku - przeciwko Chojniczance Chojnice. Wytrzymał wtedy do 54 minuty.
Sytuacja Pogoni nie jest zbyt kolorowa. W sobotę drużyna pokonała u siebie wyżej notowane Zagłębie Sosnowiec i to w dobrym stylu (3:2), jednak nadal nie może być pewna utrzymania. Ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Stąd tez chyba wziął się pomysł, żeby ponownie sięgnąć po Tarachulskiego.
Swoje lata Tarachulski już ma. Będzie jedynym pierwszoligowcem po czterdziestce. Doświadczeniem przebija wielu innych piłkarzy: sporo lat grał w Ekstraklasie, w Belgii, Izraelu, Szkocji, Grecji.
Pewnie już nie będzie w stanie grać na takiej intensywności jak parę lat temu. Ale może i w jego przypadku sprawdzi się powiedzenie, że lepiej mądrze stać niż głupio biegać? Albo że piłkarz jest jak wino, czyli im starszy, tym lepszy. W przypadku skoków narciarskich i Japończyka Noriakiego Kasai (43 lata) to rzeczywiście się sprawdza...
Oprócz Tarachulskiego Pogoń Siedlce zgłosiła do gry 17-letniego Dominika Barciaka. Kiedy ten przychodził na świat, to Tarachulski strzelał gole dla Polonii Warszawa, z którą w sezonie 1998/99 zajął piąte miejsce w ówczesnej 1. lidze (odpowiedniku dzisiejszej Ekstraklasy).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?