Nie obyło się bez głośnego dopingu. Środek Górki był zapełniony do ostatniego miejsca, a pozostałe sektory były zamknięte. Kibice dopingowali nie gorzej niż na meczu ligowym, a także w pewnym momencie zadymili stadion.
Gospodarze wyszli na ten mecz w, być może, najlepszym składzie na jaki ich stać na ten moment. W bramce zobaczyliśmy jednak nie Jakuba Miszczuka, a Łukasza Skowrona, który pozostawił mieszane uczucia, szczególnie jeśli chodzi o pewność w wychodzeniu do piłek. Skowron grał trochę tak jakby miał założoną linkę i nie mógł wyjść dalej niż na 6 metr od bramki. Poza tym zagrał Lech oraz Jagiełło czyli nowe nabytki Arki.
Arka była dzisiaj godnym rywalem dla utytułowanego rywala z Grecji. Arkowcy nie odpuszczali, grali piłką, a często bardzo efektownie z pierwszej piłki. Brakowało tego czego we wszystkich sparingach czyli napastnika z prawdziwego zdarzenia. Abbott wszedł dopiero pod koniec meczu i nie miał czasu pokazać zbyt wiele.
Jedyną bramkę w meczu zdobył Mladen Petrić, który w sytuacji sam na sam, miękko przerzucił piłkę nad Skowronem, ta odbiła się od słupka, a podczas gdy obrońcy Arki patrzyli na siebie zamiast starać się wybić futbolówkę, Petrić dobił własny strzał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?