W trwającym sezonie, ustalenie wyjściowej jedenastki Widzewa nie stanowiło kompletnie żadnego wyzwania. Wszak trener Radosław Mroczkowski zawsze wystawiał optymalnie najsilniejszy skład. Eksperymentował niezwykle rzadko. Na przedmeczowe roszady decydował się tylko w obliczu kontuzji etatowych ogniw (na przykład za Jakuba Bartkowskiego zagrał Adam Banasiak), albo w przypadku naprawdę gorszej formy jednego z nich (mocno nieskutecznego Mehdi Ben Dhifallaha zastąpił dwukrotnie Aleksandr Lebedev). Zmiany zachodziły więc tylko w trakcie meczu.
Teraz jednak sytuacja kadrowa zmusza do lekkiego przemeblowania jedenastki. Pierwszy mecz w tym sezonie opuści na pewno Alex Bruno, który został zawieszony na dwa spotkania za uderzeniem łokciem piłkarza Piasta Gliwice. To bardzo duża strata, przychodząca w złym momencie. Młody Brazylijczyk po dwóch słabszych grach z Polonią Warszawa i Pogonią Szczecin, zaczął przezwyciężając przestój i wracać do co najmniej optymalnej dyspozycji. W minionym tygodniu asystował przy bramce Marcina Kaczmarka, przeprowadził kilka udanych rajdów, nie bał się dryblować, świetnie zagrywał wychodził do podań. Do tego dobrze współpracował z Łukaszem Broziem.
- Musimy sobie poradzić. Jest kilku kandydatów - mówił na przedmeczowej konferencji Radosław Mroczkowski.
Z Wisłą, miejsce Alexa na prawej stronie zajmie najprawdopodobniej Jakub Kowalski. Były piłkarz Arki Gdynia pojawiał się już za 19-latka w starciach z Polonią i Pogonią. Niestety za każdym razem wypadał tragicznie. Emanował niedokładnością, nieporadnością i kompletnym brakiem pomysłu. Na dodatek często tracił piłki. Nie przynosił żadnego pożytku. Mimo to, trener Mroczkowski darzy go sporym zaufaniem i zamierza dawać szanse na odbudowę. Póki co ten proces postępuje w Młodej Ekstraklasie. Zagrał w m.in. w wygranym 5:0 starciu z Piastem Gliwice i zapisał na koncie jedno trafienie. Czy równie dobrze spisze się w ekipie seniorów i zmaże plamę przeszłości?
Prawe skrzydło pomocy to nie jedyny kłopot łodzian. Przez cały tydzień z drużyną nie trenował stoper Hachem Abbes, który wciąż narzeka na uraz po starciu z Piastem. Sztab szkoleniowy nie ukrywa, że pojawienie się Tunezyjczyka na murawie stoi pod naprawdę wielkim znakiem zapytania. I choć jego forma nie jest ostatnimi czasy najwyższa, a popełniane błędy doprowadzają do niebezpiecznych sytuacji, to jednak mimo wszystko wydaje się być i tak niezastąpiony. No, bo niby kto ma posłużyć za pewne uzupełnienie? Gdyby PZPN nie spartaczył sprawy Dorde Dikanovicia, można byłoby mówić o alternatywach czy konkurencji. Tak to pozostaje myśleć jak załatać ewentualną i całkiem prawdopodobną dziurę.
Oczywiście w Widzewie jest jeszcze nominalny stoper, ale pytanie czy jest gotów do wpuszczenia na głęboką wodę. Mowa o 19-letnim Sebastianie Dudzie. To jeden z obiecujących elementów widzewskiej młodzieży. Smak gry w Ekstraklasie już zna - w zeszłym sezonie rozegrał cztery mecze, w tym jeden w pełnym wymiarze czasowym (z Cracovią). W trwającym otrzymał raptem 11 minut szansy z Piastem Gliwice. Poza tym regularnie grywa w Młodej Ekstraklasie. Czy i tym razem będzie w stanie wziąć na swoje barki ciężar 90-minutowej gry na najwyższym szczeblu ? Jakby co w zanadrzu jest jeszcze Mariusz Rybicki, który w Gliwicach zmierzył się z nową pozycją ze znakomitym efektem. I kto wie czy nie byłoby to najlepsze rozwiązanie...
Formacją, która wywołuje sporo dyskusji jest atak. Z Piastem, Mehdi Ben Dhifallah bramki co prawda nie zdobył, lecz nie wypadł bardzo źle. W końcu to on posłał kluczowe podanie inaugurujące akcję bramkową. Poza tym potrafił dojść do sytuacji strzeleckich. Widać było, że się stara.
Ale tak czy owak, zadaniem napastnika jest zdobywanie bramek, a Tunezyjczyk tego absolutnie nie gwarantuje. Może więc Radosław Mroczkowski wreszcie posłucha głosów dziennikarzy i wystawi od początku z "dzieciaków"? Do podstawowego składu pcha się Mariusz Rybicki. Z Piastem kolejny raz udowodnił swoją wartość, dając pozytywny sygnał. Przebojowym dryblingiem wdarł się w pole karne, został sfaulowany i wywalczył jedenastkę po której padł zwycięski gol.
- Wszystko rozstrzyga się na treningach. Z młodymi zawodnikami jest inaczej niż z tymi, co siedzą długo w seniorskim futbolu. Łatwiej jest im funkcjonować. Trzeba na to spoglądać szerszym okiem - przekonuje szkoleniowiec.
W kadrze jest jeszcze Aleksandr Lebedev, który dochodzi do siebie po urazie i nadrabia braki kondycyjne. Pierwsze efekty są już widoczne - w meczu Młodej Ekstraklasy z Piastem Gliwice, dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Czy szkoleniowiec zechce na niego znowu postawić? To raczej wątpliwe, ale z dwójki Rybicki-Lebedev zdecydowałby raczej się na Białorusina.
Przypuszczalna jedenastka Widzewa na Wisłę: Mielcarz - Broź, Phibel, Abbes (Duda ?), Bartkowski - Okachi, Bartoszewicz - Kowalski (Rybicki ?), Dudek, Kaczmarek - Ben Dhifallah (Lebedev ?, Rybicki ?)
WIDZEW ŁÓDŹ - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?