Puchar Włoch dla Napoli. Mecz w cieniu kibicowskich ekscesów (ZDJĘCIA)

Grzegorz Ignatowski, mgs
Napoli pokonało Fiorentinę 3:1 w rozgrywanym w Rzymie finale Pucharu Włoch i dopisało tym samym kolejny triumf do swojej kolekcji. Mecz toczył się jednak w cieniu zamieszek, które miały miejsce przed jego rozpoczęciem. Porachunki kibiców rzuciły cień na to spotkanie, lecz mimo tego piłkarze zdołali stworzyć znakomite widowisko.

Finał Pucharu Włoch rozpoczął się ze sporym opóźnieniem. Powodem takiej sytuacji były zamieszki poza stadionem, w wyniku których jedna osoba poniosła śmierć a kilka osób doznała obrażeń. Więcej o zamieszkach pisaliśmy w tym miejscu. Zamieszki przed finałem Pucharu Włoch. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci.

Kiedy piłkarze już wyszli na boisko okazało się, że dla nich najważniejsze jest widowisko sportowe. Już od pierwszych minut było widać, że zarówno Napoli jak i Fiorentina zamierzają zrobić wszystko, by Puchar Włoch trafił w ich ręce. W efekcie już w 6. minucie oglądaliśmy sytuacje, po której piłka mogła wylądować w siatce. Strzelał Insigne, ale broniący bramki "Violi" Neto wyszedł z opresji obronną ręką.

Napastnik Napoli nie miał szczęścia w tej sytuacji, ale kilka chwil później zaświeciło dla niego słońce. Insigne dostał znakomite podanie od Hamsika, którego śmiało można nazwać architektem tego gola. Napastnik reprezentacji Włoch nie zastanawiał się długo i silnym strzałem na długi słupek nie dał szans bramkarzowi drużyny przeciwnej na udaną interwencję. Sześć minut później ten sam zawodnik znów wpisał się na listę strzelców. Tym razem brawa należą się dla Gonzalo Higuaina, który sprytnie wycofał piłkę do Insigne, który wpakował po raz drugi wpakował piłkę do siatki Fiorentiny.

Dwie szybko stracone bramki postawiły "Violę" w trudnej sytuacji, ale podopieczni trenera Vincenzo Montelli nie zamierzali się poddawać. Wystarczyło 10 minut, żeby nadzieja na zdobycie Pucharu Włoch odżyła. Bombowym strzałem popisał się Juan Vargas. Jego uderzenie z woleja zupełnie zaskoczyło Pepe Reinę, który mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem. Piłka była poszybowała w róg bramki z taką siłą, że hiszpański golkiper nie mógł dostrzec ją odpowiednio wcześnie by pokusić się o udaną interwencję.

W pierwszych 45 minutach było tyle emocji, że obdzielić można by nimi kilka spotkań. Jednak piłkarze nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. W ostatniej minucie pierwszej odsłony spotkania Fiorentina znalazła sposób na umieszczenie piłki w siatce Napoli. W roli bohatera wystąpił Alberto Aquillani, tyle że sędzia uznał, że ów bohater znajdował się na pozycji spalonej i gol nie został uznany.

W drugiej połowie tempo gry nieco opadło, ale jedna bramka przewagi Napoli gwarantowała emocje w końcówce meczu. I tak rzeczywiście się stało. Im bliżej było do końca spotkania tym mocniej naciskała Fiorentina. W ostatnich dziesięciu minutach ekipa z Florencji miała ułatwione zadanie, bowiem z boiska wyleciał ukarany drugą żółtą kartką Gokhan Inler. Bramka Napoli pozostawała jednak jak zaczarowana, tyle że nie wynikało to z doskonałej postawy Reiny a z nieskuteczności podopiecznych trenera Montelli. Na cztery minuty przed upływem regulaminowego czasu gry wyśmienitą sytuację na wyrównanie stanu meczu miał Matri. Włoski napastnik znalazł się w sytuacji jeden na jednego, jednak zabrakło mu precyzji.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić - to powiedzenie zna każdy fan futbolu. Kibice Fiorentiny przekonali się o zasadności tego stwierdzenia na własnej skórze. Po jednej z kontr Napoli Callejon dograł piłkę do Mertensa, a ten strzałem z lewej strony pola karnego pokonał rozpaczliwie interweniującego Neto. W tym momencie było jasne, że Puchar Włoch wyląduję w tym roku w Neapolu.

Fiorentina - Napoli 2:3

Bramki: 28. Vargas – 11. Insigne, 17. Insigne, 90+2. Mertens

Kartki: 9. Valero, 40. Ilicić , 47. Tomović, 65. Fernandez – 36. Albiol, 50. Inler (NAP), 76. Insigne, 80. Reina, 79. Inler

Fiorentina: Neto – Tomović, Gonzalo, Savić – Pasqual (56' Fernandez) – Pizarro, Aquilani (84' Matri), Vargas, Joaquin (73' Rossi), Borja – Ilicić

Rezerwowi:
Rosati, Diakite, Compper, Bakic, Fernandez, Ambrosini, Wolski, Anderson, Matos, Matri, Rossi

SSC Napoli: Reina – Henrique, Fernandez, Albiol, Ghoulam – Inler, Jorginho – Insigne (81' Behrami), Hamsik (63' Mertens), Callejon – Higuain (71' Pandev)

Rezerwowi: Colombo, Dublas, Revelliere, Britos, Maggio, Zuniga, Mesto, Dzemaili, Behrami, Mertens, Pandev, Zapata

Sędziowie: Daniele Orsato

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24