Pyrdoł: Szykuje się ciekawa runda

Express Ilustrowany
Andrzej Pyrdoł nie jest zadowolony z braku choć jednego obozu przygotowawczego
Andrzej Pyrdoł nie jest zadowolony z braku choć jednego obozu przygotowawczego Jakub Pokora/Polskapresse
- Trzeba się jednak cieszyć z tego, co mamy. Dwóch nowych zawodników było ostatnio w zespołach ekstraklasy. Liczę, iż udowodnią, że ich pozyskanie było dobrym posunięciem i będą silnymi punktami drużyny - mówi Andrzej Pyrdoł, trener ŁKS przed startem pierwsze ligi.

Chyba jako jedyni w I lidze podczas zimowej przerwy skazani byliście wyłącznie na obiekty sportowe w Łodzi. Udało się przygotować drużynę?
Nie mieliśmy innego wyjścia. Trzeba było się przygotowywać. Nie ukrywam, że były to ciężkie warunki dla nas, szkoleniowców i piłkarzy. Z drugiej jednak strony był to nasz obowiązek, wszak bierzemy za to pieniądze.

Trenowaliście głównie w hali albo na sztucznej trawie. Ligowe mecze odbywają się jednak na trawiastych boiskach...
Zdajemy sobie z tego sprawę. Dlatego podwójnie cieszy, że dzięki lekkiemu ociepleniu w lutym udało nam się choć przez tydzień potrenować na trawiastym boisku. Czy to wystarczy? Musi, bo nie mieliśmy innego wyjścia. Takie są klubowe realia i wszyscy o tym wiedzieliśmy znacznie wcześniej.

Ale tylu urazów nie przewidywaliście...
To efekt treningu na sztucznym boisku przy al. Unii. Jest ono bardzo twarde i ewidentnie wymaga nowego granulatu. Problemy mają nie tylko starsi, ale również klubowa młodzież. Ktoś powinien zainteresować się tym boiskiem, bo chodzi przecież o zdrowie najmłodszych adeptów futbolu.

Pierwszy raz w trenerskiej karierze znalazł się pan w takiej sytuacji?
Nie przypominam sobie, abym wcześniej musiał prowadzić podobne przygotowania. Nie ukrywam, iż liczyłem, że uda się wyjechać choć na jedno zgrupowanie. Nie ma jednak co płakać nad rozlanym mlekiem.

W zimie dołączyło do drużyny trzech zawodników. To optymalne wzmocnienie ŁKS?
Jak każdy trener chciałbym, aby jak największa liczba dobrych zawodników dołączyła do zespołu. Trzeba się jednak cieszyć z tego, co mamy. Dwóch nowych zawodników było ostatnio w zespołach ekstraklasy. Liczę, iż udowodnią, że ich pozyskanie było dobrym posunięciem i będą silnymi punktami drużyny. Trzeci piłkarz to pierwszoligowiec, ale w jego wypadku trzeba mówić, że jest to młody, przyszłościowy zawodnik.

Rywale w walce o ekstraklasę mocno zbroili się zimą...
Z tego, co słyszałem, Podbeskidzie i Piast mają w swoich szeregach wielu nowych i wartościowych piłkarzy. Widać, że podobnie, jak my, mają wielką chrapkę na awans do ekstraklasy. Szykuje się zatem ciekawa runda.

Doszedł do składu Bykowski. Będzie wreszcie szansa gry dwoma napastnikami...
Takie rozwiązanie też bierzemy pod uwagę. W obecnej sytuacji nic nie stoi na przeszkodzie, aby atakować nawet czterema zawodnikami, bo ofensywne umiejętności prezentują także Kosecki i Kaczmarek.

Piłkarze wiedzą, jaka nagroda czeka na nich za awans?
Coś o tym słyszałem. Ale przecież to nie ja jestem klubowym kasjerem. Ponoć ustalenia są prowadzone, ale nie wiem, gdzie znajdować się będzie wypchana walizeczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24