Reprezentant Polski u-21 wypożyczony do Olimpii Grudziądz

Kaja Krasnodębska
Jakub Wrąbel
Jakub Wrąbel Bartek Syta / Polska Press
Okienko transferowe otwarte, sezon trasferowy w pełni, rozpoczęcie rozgrywek 2016/2017 już za pasem. Spory ruch między klubami nie powinien więc nikogo dziwić. Zbroją się nie tylko potęgi Ekstraklasy, ale nowych zawodników pozyskują również zespoły jej zaplecza. Tam migracje są wręcz jeszcze popularniejsze niż w najwyższej klasie rozgrywkowej. Również w Grudziądzu, skąd przed kilkoma dniami odszedł doświadczony golkiper Bartosz Fabiniak. Dzisiaj już wiadomo, że zastąpi go reprezentant Polski u-21, Jakub Wrąbel.

Dla młodego bramkarza to pierwszy transfer w dorosłej karierze. Od czasów juniorskich i przejścia z wrocławskiego Parasolu, do Śląska, nie zmieniał już klubowych barw. To tutaj walczył w Młodej Ekstraklasie , szlifował bramkarskie umiejętności oraz zadebiutował w dorosłej piłce. Do treningów z pierwsza drużyną dołączył już przed sezonem 2013/2014, lecz na debiut w oficjalnym spotkaniu musiał długo czekać. Premierowy rok przyniósł mu bowiem tylko trzykrotnie ławkę rezerwowych: w starciach z Widzewem Łódź, Legią Warszawa oraz Lechią Gdynia. Nigdy jednak nie miał szansy się z niej podnieść.

Na taką okazję musiał czekać aż do lutego 2015 roku. Właśnie wtedy, wraz z nadejściem piłkarskiej wiosny rozegrał sześć spotkań z rzędu w wyjściowej jedenastce pod okiem Tadeusza Pawłowskiego. Nie był to jednak najlepszy okres dla wrocławian. Przed ponad miesiąc zdobyli zaledwie cztery punkty, ani razu nie zwyciężając. Jakub Wrąbel również nie błyszczał, w związku z czym musiał ustąpić miejsca między słupkami dla Mariusza Pawełka. Po tym wydarzeniu zagrał już tylko raz - w ostatniej kolejce w wygranym starciu z Pogonią Szczecin.
Trzeba przyznać, że zakończony przed kilkoma tygodniami sezon, nie był najszczęśliwszym dla wrocławian.

Podobnie jak dla Jakuba Wrąbla. Do końca listopada prawie wszystkie mecze swoich kolegów obserwował z ławki rezerwowych. Czy to w Ekstraklasie czy eliminacjach do Ligi Europy, wciąż pozostawał jedynie numerem dwa. Szansę na zaprezentowanie swych umiejętności miał jedynie w rozgrywkach Pucharu Polski. Tutaj rozegrał aż trzy na cztery spotkania Śląska. Między słupkami stał w starciach ze Stomilem Olsztyn oraz Podbeskidziem Bielsko Biała, a także w rewanżowym, przegranym z Zawisza Bydgoszcz.

Nadzieję na grę w lidze dał mu uraz Mariusza Pawełka. Doświadczony bramkarz musiał opuścić murawę w starciu z Termaliką, a później zmuszony był pauzować do końca szeroko rozumianej rundy jesiennej. Pech jednych, szczęściem drugich. Jakub Wrąbel miał okazję rozegrać trzy spotkania w pełnym wymiarze czasu. Jeden z nich zakończył się porażką, a dwa zwycięstwami, dzięki czemu wrocławianie mogli przezimować poza strefą spadkową.

Los nie sprzyjał jednak młodemu golkiperowi. W lutym podczas treningu doznał poważnej kontuzji, która wyeliminowała go z gry na kolejne miesiące. W meczowej osiemnastce znalazł się już tylko raz, pod sam koniec sezonu. Ani razu nie zdołał jednak już "powąchać ekstraklasowe murawy". Zostając w Śląsku na kolejny sezon, nadal miałby na to mizerne szanse. Od jakiegoś czasu było więc wiadomo, że reprezentant Polski u-21 najprawdopodobniej opuści wrocławskie progi. Dzisiaj na zasadzie wypożyczenia trafił do zespołu Olimpii. Tutaj ma dostać więcej szans na grę, zdobyć doświadczenie i przekonać do siebie Marcina Dornę w kontekście nadchodzących w przyszłym roku Mistrzostw Europy.

Zgody i kosy kibicowskie w Polsce [ZDJĘCIA, WIDEO]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24