Sandecja jeszcze walczy

Andrzej Matusik
Brak Arkadiusza Aleksandra (nr 21) był wczoraj bardzo widoczny
Brak Arkadiusza Aleksandra (nr 21) był wczoraj bardzo widoczny Michał Ostałowski/Polskapresse
Nowosądeczanie przegrali wczoraj pierwszy mecz przed własną publicznością w tym sezonie, ale nie załamują rąk. Do drugiego w tabeli Górnika Zabrze tracą trzy punkty, jednak do końca sezonu pozostały jeszcze cztery spotkania.

Sandecja przegrała z Widzewem 1:6, ale wynik nie odzwierciedla zbyt dobrze losów spotkania. Piłkarze z Nowego Sącza oddali w tym meczu więcej strzałów i wykonywali więcej rzutów rożnych. Niestety najlepsi napastnicy Sandecji - Arkadiusz Aleksander i Piotr Bania, nie mogli wystąpić w tym spotkaniu i sytuacji nie miał kto wykończyć.

Trener Widzewa - Paweł Janas przyznał, że mecz mógł się podobać, także dzięki odważnej postawie gospodarzy. Szkoleniowiec Sandecji - Dariusz Wójtowicz rozgrzeszał swoich piłkarzy i przekonywał, że z przebiegu gry nie zasłużyli na tak wysoką porażkę. - Być może ta taktyka była samobójcza, ale graliśmy dla kibiców - dodał jeszcze Wójtowicz.

Trener Sandecji nie pierwszy raz tłumaczył, że piłkarze walczą do ostatniego gwizdka właśnie dla swoich fanów. Cztery dni przed pojedynkiem z Widzewem Sandecja podejmowała przy Kilińskiego Stal ze Stalowej Woli. Mimo że losy spotkania rozstrzygnięte zostały już po godzinie gry, podopieczni Wójtowicza nie oszczędzali się. Być może w potyczce z Widzewem piłkarzom Sandecji brakowało sił także z powodu zbyt ambitnej walki ze Stalą.

Dariusz Wójtowicz był po spotkaniu pytany także o szanse swojego zespołu w walce o awans. - Gra toczy się dla nas dalej. Na szczęście bramki nie będą decydować o tym, czy zespół Sandecji będzie się dalej ubiegał o grę w ekstraklasie. Zostały cztery mecze. Zawodnicy będą chcieli powalczyć, bo jeszcze ta szansa nie uciekła - przekonywał Wójtowicz.

Sandecji w walce o awans może jeszcze pomóc Widzew. Podejmie on w ostatniej kolejce Górnika Zabrze i może odebrać punkty głównemu rywalowi piłkarzy z Nowego Sącza. Trener Janas nie chciał jednak rozmawiać na ten temat. Przekonywał, że jeszcze o Górniku nie myśli, a najważniejsza jest dla niego aktualna forma i zdrowie piłkarzy Widzewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24