Serial z Golem trwa w najlepsze

Pomocnik bełchatowskiej drużyny i jego menedżer nadal nie potrafią zdecydować, czy Gol przedłuży kontrakt z GKS, czy też nie. Szefowie bełchatowskiego klubu zaproponowali piłkarzowi podwyżkę, ale inni ponoć chcą zapłacić więcej.

Kilkanaście dni temu menedżer informował, że ma dla Gola ofertę z Bundesligi, co okazało się blefem. Teraz poinformował klub, że Gola chcą zatrudnić Lech Poznań i Wisła Kraków. Oba kluby tego na razie nie potwierdzają, a Lech właśnie negocjuje powrót do Polski Rafała Murawskiego i dla Gola niespecjalnie ma miejsce w kadrze.

- Pomimo wcześniejszych deklaracji, Gol nadal nie zdecydował się na żaden ruch. Na podpis wciąż czeka nowy kontrakt z GKS, ale pomocnik rozważa także inne rozwiązania. Klub oczekuje ostatecznej deklaracji, by móc podjąć odpowiednie kroki, zależne od decyzji piłkarza - informuje Michał Antczak, rzecznik prasowy GKS.

Gol jest piłkarzem GKS od dwóch i pół roku. Jeśli zdecyduje się na podpisanie umowy z innym klubem, a jednocześnie zimą nie zostanie wykupiony z Bełchatowa, musi się liczyć z tym, że najbliższe pół roku spędzi w drużynie z Młodej Ekstraklasy. To straszak, który działa na niektórych piłkarzy. Dawid Nowak miał już podpisaną umowę z Polonią Warszawa, ale ostatecznie ją wypowiedział i przedłużył umowę z GKS, bo nie chciał tracić pół roku. Nie da się ukryć, że gdyby nie zdecydowana postawa prezesa bełchatowskiego klubu Jacka Zatorskiego, pewnie Nowaka nie byłoby już w GKS.

Dzisiaj piłkarze trenera Macieja Bartoszka kończą zgrupowanie w Grodzisku Wielkopolskim. Pierwszy z dwóch zaplanowanych obozów trwał zaledwie pięć dni. Na koniec bełchatowianie rozegrają o godz. 11 mecz sparingowy z pierwszoligową Wartą Poznań. Pierwszy raz trenerowi będzie mógł pokazać się 22-letni Rosjanin Paweł Komołow, z którym w Bełchatowie wiążą wielkie nadzieje.