Sparingowa niespodzianka w Ostrowcu. KSZO 1929 lepszy od drugoligowca

Kamil Jóźwik
Mirosław Rolak
Po wysokiej porażce w Łodzi podopieczni Przemysława Cecherza nieoczekiwanie pokonali szósty zespół drugiej ligi tarnobrzeską Siarkę 2:0 (1:0)

Mimo, że goście mieli jeszcze „w nogach” piątkowy mecz ze słowackim Partizanem Bardejov, przebieg pierwszej połowy starcia w Ostrowcu mógł zaskakiwać. Już w pierwszych ośmiu minutach pomarańczowo-czarni stworzyli sobie dwie doskonałe okazje do objęcia prowadzenia, ale najpierw Dawid Kamiński przegrał pojedynek „sam na sam” z Przemysławem Janowskim, a po chwili z najbliższej odległości przestrzelił Łukasz Jamróz. W 16 minucie prowadzenie KSZO dał pięknym uderzeniem z rzutu wolnego Tomasz Persona uderzając piłkę nad murem w krótki róg. Kwadrans później przed swoją szansą stanął Michał Janik, a tarnobrzeżanie odpowiedzieli tylko raz, tuż przed przerwą, gdy fatalnie z 10 metrów przestrzelił Mateusz Janeczko.
Do podwyższenia rezultatu w drugiej połowie ostrowczanie potrzebowali zaledwie kilkudziesięciu sekund. Faulowany w polu karnym był Włodzimierz Puton, a „jedenastki” nie zmarnował Persona. Po utracie bramki Siarka przejęła inicjatywę, do końca spotkania gra toczyła się niemal wyłącznie na połowie miejscowych, ale ostrowiecka defensywa spisywała się tego dnia lepiej niż poprawnie. - I z tego po tym spotkaniu jestem najbardziej zadowolony – przyznał trener KSZO 1929 Przemysław Cecherz. - W meczu z Widzewem (przegranym 2:5 – przyp.red.) przegrywaliśmy zdecydowanie za dużo pojedynków „jeden na jeden”. Z Siarką pod tym względem było dużo lepiej, a jeśli już któryś z zawodników taki pojedynek przegrał, to natychmiast miał asekurację od kolegi z drużyny. Byliśmy w tyłach dużo bardziej uporządkowani – chwalił swoich zawodników szkoleniowiec.

Ale jednocześnie miał zastrzeżenia do postawy przednich formacji. - W wielu sytuacjach byliśmy spóźnieni, nie zdążyliśmy do piłki. Mówiąc wprost: chłopcy często chcieli, a nie mogli. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że czują w kościach intensywny tydzień treningów, mają prawo być zmęczeni. Teraz będziemy już pracować w nieco innym trybie i z każdym dniem motoryka powinna wyglądać coraz lepiej – zapewnia Przemysław Cecherz.

W środę rywalem jego drużyny będzie czwartoligowa Kamienna Brody. - Potraktujemy ten mecz bardziej jako trochę poważniejszą jednostkę treningową, zagrają wszyscy zawodnicy, spróbujemy nowych ustawień – zapowiada trener KSZO.

KSZO 1929 Ostrowiec Św. - Siarka Tarnobrzeg 2:0 (1:0)
1:0 Tomasz Persona 15, 2:0 Tomasz Persona 46 karny

KSZO: Olszewski – D.Cheba (46. P.Cheba), Mężyk, Sołtykiewicz, Janik (46. Kapsa) – Kamiński (46. Smuczyński), Czajkowski (46. Mąka), Persona (74. Ziółkowski), Puton (60. Łokieć), Sarwicki (46. Mikołajek) – Jamróz (46. Grunt)

Siarka: Janowski – Witkowski, Witasik, Kubowicz, Grzesik – Dawidowicz, Płatek, Radulj, Mikita, Janeczko – Broź oraz Chowański

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sparingowa niespodzianka w Ostrowcu. KSZO 1929 lepszy od drugoligowca - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24