Jeden punkt - tyle dzieli GKS Katowice od miejsca premiowanego awansem, a od pozycji liderów tabeli dwa. Wychodząc na boisko w Mielcu piłkarze Jerzego Brzęczka będą już znali wyniki, jakie po pierwszych połowach osiągną wyprzedzające ich zespoły Sandecji Nowy Sącz (z Chrobrym Głogów) i Chojniczanki Chojnice (z Pogonią Siedlce). Nie będzie to jednak miało wpływu na presję ciążącą nad katowiczanami. Bo to oni muszą sami zbierać punkty, żeby ciągle liczyć sie w grze o awans do Lotto Ekstraklasy.
Stal Mielec jeszcze niedawno miała spore aspiracje, by dołączyć do grona zespołów liczących się w walce o czołowe miejsca, ale po ostatnich spotkaniach utknęła w środku tabeli. Jeśli chce nieco przedłużyć swoje marzenia w sobotę z katowiczanami musi sięgnąć po zwycięstwo. Dla GKS-u taka opcja byłaby jednak katastrofą.
Katowiczanie mają na koncie dwa wyjazdowe zwycięstwa z rzędu, ale Stal z kolei nie zwykła u siebie przegrywać. Oba zespoły stoją jednak na krawędzi, za którą mogą wpaść w poważne tarapaty, więc emocje zapowiadają się spore.
Na marginesie warto dodać, że w czwartek umowy z GKS-em przedłużyli Mateusz Kamiński i Łukasz Zajdler. Ten pierwszy na dwa lata, ten drugi na rok. W meczu ze Stalą nie powinno ich na boisku zabraknąć. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Armina Cerimagicia, który przechodzi rehabilitację po kontuzji.
Transmisję na żywo przeprowadzi Polsat Sport, a relację live znajdziecie na naszym portalu gol24.pl. Sędzią głównym spotkania będzie Paweł Pskit.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?