Stałe fragmenty gry silną bronią Floty

Bartosz Czekała
Jakub Ziółkowski
W poprzednim sezonie, gdy Ryszard Kłusek przejął drużynę Floty, zastępując na stanowisku trenera Krzysztofa Pawlaka, zespół ze Świnoujścia w czterech spotkaniach aż osiem goli zdobył ze stałych fragmentów gry. Kłusek, architekt skuteczności Floty w tym piłkarskim elemencie, zakończył pracę z zespołem.

Dużo osób starało odpowiedzieć na pytanie w trakcie rundy jesiennej, jak Flota to robi, że zdobywa tyle punktów i strzela także dużo bramek. Fakt, że w dwóch ostatnich meczach nie strzeliła żadnej, ale wcześniej świnoujścianie strzelali bardzo regularnie.

Odpowiedź może wydawać się prosta, ale i ciekawa. Większość bramek dla Floty padało przez... stałe fragmenty gry. Jeżeli mowa o stałych fragmentach, to wydawać się powinno, że za nie odpowiedzialni są pomocnicy. We Flocie stałe fragmenty wykonywać umie praktycznie każdy. Nie mam na myśli, że każdy umie kopnąć prosto piłkę w pole karne, ale to, że te dośrodkowania są bardzo dokładne i zarazem padają tam, gdzie ich egzekutorzy chcieli. Za dośrodkowania z narożników pola karnego, miejsc, gdzie piłkę można dorzucić w pole karne, odpowiedzialni są zazwyczaj Marek Opałacz lub Krzysztof Bodziony. Rzuty wolne, gdzie można pokusić się o strzałm wykonywane są przez Ensara Arifovicia, a co jeszcze lepsze, nawet golkiper Wyspiarzy idealnie potrafi wykonywać jedenastki. Nie trzeba chyba przypominać meczu Pucharowego z Cracovią, gdzie pewnym egzekutorem okazał się Kasprzik?

Do tego dochodzą też świetnie wykonywane rzuty z autu, gdzie Radosław Jasiński śmiało mógłby rywalizować w rzucie młotem, bo piłkę wyrzuca lepiej jak nie jeden zawodowy zawodnik. Kiedyś nawet w jakimś spotkaniu transmitowanym przez Orange Sport komentatorzy sobie żartowali, że Jasiński na pewno sprawdziłby się w tych dwóch dyscyplinach...

Architektem tego sukcesu jest niewątpliwie osoba, która musiała odejść z powodów rodzinnych. Chodzi tutaj o Ryszarda Kłuska, który w poprzednim sezonie po zwolnieniu Krzysztofa Pawlaka przejął drużynę i w czterech meczach, gdzie Flota zdobyła 12 goli, osiem z nich padło po stałych fragmentach gry. To on wpoił drużynie to, że po stałych fragmentach można strzelać dużo bramek i często wygrywać spotkania.

Problemem na pewno jest atak pozycyjny Floty. Ciężko gra się Wyspiarzom z zespołami, które nastawiają się głównie na kontry lub naciskają ostrym pressingiem. To jest na pewno do poprawy, ale jeśli ten mankament ulegnie poprawie, to można spodziewać się jeszcze silniejszej Floty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24