Starcie beniaminków będących na przeciwnych biegunach ligowej tabeli

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(W zimowym okresie przygotowawczym Motor Lublin dwukrotnie pokonał Polonię Warszawa: 3:2 i 1:0)
(W zimowym okresie przygotowawczym Motor Lublin dwukrotnie pokonał Polonię Warszawa: 3:2 i 1:0) fot. Wojciech Szubartowski
Motor Lublin w sobotę o godzinie 15 podejmie Polonię Warszawa. Jedni i drudzy w zeszłym roku cieszyli się z awansu, ale dziś na boiskach Fortuna 1. Ligi grają już o zupełnie inne cele.

„Czarne Koszule” czeka zacięta walka o utrzymanie, a przynajmniej wiele wskazuje na to w tym momencie sezonu. Po rozegraniu 22 kolejek drużyna trenera Rafała Smalca zajmuje trzecie od końca, 16. miejsce w tabeli.

Ekipa ze stolicy w dotychczasowych meczach uzbierała na swoim koncie 20 punktów (bilans: 5-5-12). Do bezpiecznej 15. pozycji dającej utrzymanie warszawianie tracą dwa oczka. Natomiast trzy wynosi ich strata do Chrobrego Głogów, z którym w ostatniej serii gier zremisowali na własnym boisku 1:1.

– Szkoda, że nie udało się wygrać, ale cóż... Dopisujemy punkt i walczymy dalej – mówił po spotkaniu klubowym mediom kapitan Polonii, Piotr Marciniec. – Nie chcemy być w tym miejscu, w którym jesteśmy. Dla nas to również frustrujące. Oczywiście, że chcemy wygrywać, ale gdy nie idzie, to trudno jest znaleźć jakiś złoty środek. Trzeba wziąć się jednak w garść i zdobywać punkty. Zarówno w życiu jak i w piłce jest czasami gorszy moment, lecz musimy sobie z nim poradzić – dodawał doświadczony pomocnik, który w barwach drużyny ze stolicy rozegrał już 102 spotkania.

Doskonale pamięta między innymi potyczki z Motorem Lublin jeszcze z zeszłego sezonu, w 2. lidze. Na Arenie górą była wówczas Polonia (1:0), a w ostatniej kolejce rozgrywek przy ulicy Konwiktorskiej w Warszawie padł remis (1:1), który zapewnił drużynie z Lublina baraże o awans. Latem obydwie drużyny świętowały promocję do Fortuna 1. Ligi.

W ramach 6. kolejki obecnych rozgrywek (w sierpniu w Warszawie) 1:0 wygrał Motor, a jedyną bramkę zdobył wówczas Bartosz Wolski. Choć jak systematycznie powtarza trener Gonçalo Feio, że w Motorze nie ma pierwszej jedenastki i rezerwowych, lecz każdy zawsze musi być gotowy do pomocy drużynie, to Wolski w wyjściowym składzie jest wręcz pewniakiem.

Na 22 mecze ligowe aż 17 rozegrał w pełnym wymiarze czasowym, w tym 11 ostatnich potyczek ligowych z rzędu. A ponadto w dwóch ostatnich wpisywał się na listę strzelców. Najpierw otworzył wynik wyjazdowego starcia z Podbeskidziem Bielsko-Biała (zwycięstwo Motoru 2:1), a następnie dał prowadzenie swojej drużynie w derbach Lubelszczyzny z Górnikiem Łęczna, zakończonych remisem 1:1.

– Nie wywozimy pełnej puli, ale lepszy jeden punkt niż zero – komentuje Bartosz Wolski, który łącznie w tym sezonie strzelił dla żółto-biało-niebieskich sześć goli.

Zarówno Polonia jak i Motor do sobotniego spotkania podejdą po meczach zakończonych podziałami punktów. Lublinianie mają jednak powody, aby być w nieco lepszych humorach od rywali. Są na czwartym miejscu w stawce (bilans: 12-3-7, co daje 39 punktów), zapewniającym udział w barażach o awans. Do pozycji numer dwa, premiującej bezpośrednim awansem, tracą tylko dwa oczka. Polonia nie wygrała natomiast dziewięciu kolejnych spotkań ligowych z rzędu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Starcie beniaminków będących na przeciwnych biegunach ligowej tabeli - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24