Tomasz Chałas po meczu z Energetykiem: Najważniejsze są trzy punkty

Damian Orłowicz
Kolejarz Stróże pokonał w Rybniku miejscowy ROW
Kolejarz Stróże pokonał w Rybniku miejscowy ROW Jakub Jaźwiecki/Dziennik Zachodnil
W Rybniku doszło do małej sensacji i Kolejarz Stróże pokonał wyśmienicie spisującego się w meczach z faworytami rozgrywek. Dzięki temu przewaga podopiecznych Przemysława Cecherza nad strefą spadkową wynosi już sześć punktów.

W ostatnim spotkaniu z Arką Tomasz Chałas przełamał się i zdobył bramkę, w potyczce z Energetykiem ta sztuka mu się nie udała, ale zapisał na swoim koncie asystę. - Nie muszę strzelać zawsze bramek. Dzisiaj dograłem taką piłkę na pustaka i zdobyliśmy gola – stwierdził napastnik Kolejarza Stróże

Mecz nie zachwycił, ale wynik spotkania jest sukcesem dla podopiecznych Przemysława Cecherza, bo Energetyk w czterech poprzednich meczach zdobył dziesięć punktów i to z faworytami ligi.
- Najważniejsze, że są dzisiaj trzy punkty, bardzo ważne i zdobyte na ciężkim terenie. Wynik jest dla nas, więc na pewno mieliśmy jakiś sposób na Energetyk, miło się będzie wracało do domu – powiedział Tomasz Chałas.

Mimo, iż przewaga nad strefą spadkową wynosi sześć punktów, to Kolejarz nie może być pewny utrzymania. Do zakończenia sezonu pozostały trzy spotkania i każda drużyna, będzie do ostatnich spotkań walczyć o byt. - Nie ma jeszcze stuprocentowego utrzymania, natomiast jest bardzo duży krok w jego stronę. Czekają nas jeszcze trzy trudne mecze, dwa z drużynami, które biją się o ekstraklasę i jeden z walczącą o utrzymanie. Nie można nikogo lekceważyć i trzeba w nich mocno grać. – zakończył były piłkarz m.in. Górnika Zabrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24