Gospodarze wyszli na prowadzenie tuż przed zakończeniem pierwszej części spotkania. Frańczak dokładnie dograł z linii pola karnego do Kanarskiego, a ten z najbliższej odległości skierował piłkę głową do siatki.
Po zmianie stron do huraganowych ataków ruszyła Stal, ale to KSZO strzeliło bramkę. Na kwadrans przed końcem meczu strzał Cieślińskiego obronił Wierzgacz. Jednak wobec dobitki Adriana Frańczaka był już bezradny. - Uczulałem zawodników i starałem się utrzymywać u nich jakąś gotowość. Niestety, błąd całego bloku defensywnego i strata bramki w ostatnich minutach pierwszej połowy spowodowały, że gospodarzom nerwy troszkę puściły, zaczęli grać swobodniej, a my popełniliśmy kolejny błąd, gdyż w zasadzie ratując aut podaliśmy piłkę przeciwnikowi - mówił po meczu trener gości - Janusz Białek.
- Punkty są najważniejsze, w grze sporo było jeszcze mankamentów, ale trudno się dziwić. To był pierwszy mecz, w drugiej połowie murawa była zmrożona, ciężko gra się w takich warunkach - podkreślał zadowolony z wyniku spotkania Jakołcewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?