Zawisza bez większego wysiłku inkasuje trzy punkty

Bartek Hak
Zawisza bez problemu odprawiła z kwitkiem rywala
Zawisza bez problemu odprawiła z kwitkiem rywala Adam Hak
- Gospodarze wypunktowali nas niczym wytrawny bokser – przyznał po spotkaniu z Zawiszą trener Lechii Zielona Góra, Tomasz Trubiłowicz. Jego drużyna uległa w Bydgoszczy 0:3.

O pierwszej połowie tego spotkania w większości lepiej zapomnieć. Zawisza starał się atakować, ale robił to chaotycznie, leniwie i bez polotu. Goście natomiast byli w pełni zdeterminowani by osiągnąć remis i temu celowi podporządkowywali wszystkie swoje siły, grając niezwykle zdyscyplinowani taktycznie. - Nie mogliśmy zagrać otwartej piłki bo skończyłoby się to dla nas fatalnie – stwierdził opiekun gości

Taki obraz gry miał miejsce do 45. minuty. Tuż przed końcem pierwszej części spotkania głupią stratę przed polem karnym zaliczył jeden z zielonogórzan, piłkę przejął Stefańczyk i strzałem w krótki róg pokonał Dłoniaka.

Druga część spotkania rozpoczęła się od dużo bardziej zdecydowanych ataków niebiesko – czarnych. Przyniosło to efekt już w 54 minucie. Z lewej strony dograł do Ślifirczyka jeden z Zawiszan. Napastnik sprytnym zwodem minął obrońcę i bezlitośnie pokonał golkipera Lechii.

Najpiękniejsza akcja spotkania miała jednak miejsce około kwadrans później. W stylu Leo Messiego akcję przeprowadził Maciej Dąbrowski. Środkowy defensor przebiegł ponad pół boiska, mijając po drodze kilku rywali po czym znalazł się oko w oko z bramkarzem. Nie połasił się na gola, zagrał altruistycznie do znakomicie ustawionego 'Śliwki', który ustalił wynik meczu.

Do końca spotkania Zawisza miał jeszcze kilka okazji, lecz rezultat nie uległ już zmianie. Tym samym podopieczni trenera Topolskiego zainkasowali trzy punkty.

W przerwie, w szatni musiałem poinstruować swoich zawodników, bo pierwsza połowa nie była najlepsza. Ewidentnie widać było zmęczenie po meczu w Wągrowcu. Po przerwie było już lepiej, ale to nie był dla nas łatwy mecz – mówił szkoleniowiec gospodarzy.

Jestem zadowolony z rezultatu punktowego, który zdołaliśmy wywalczyć pod moją wodzą. Tracimy do Miedzi jedno oczko i cel jest jasny – walczymy o awans! Dopiero teraz rozpoczyna się prawdziwa walka – zakończył trener Adam Topolski.

W najbliższych dniach jego podopiecznych czeka rozbieganie, treningi bez piłek. Późniejszy weekend będzie, dla zawodników klubu z Gdańskiej, wolny. Od poniedziałku rozpoczną się przygotowania do meczu z Elaną, który prawdopodobnie zostanie rozegrany w piątek.

Zawisza - Lechia 3:0 - protokół meczowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24