1 liga. Jest Zagłębie, są emocje! Sześć bramek, pojedynek ojciec-syn na remis

jac, Patryk Trybulec/Dziennik Zachodni
Zagłębie - Drutex-Bytovia 3:3
Zagłębie - Drutex-Bytovia 3:3 Maciej Gapinski
1 liga. Nie ma nudy w meczach Zagłębia Sosnowiec! W debiucie trenera Piotra Mandrysza zespół przegrywał już 0:2 z Drutex-Bytovią Bytów, wziął się jednak ekspresowo w garść i jeszcze przed przerwą wyszedł na prowadzenie. Końcowy głos należał natomiast do przyjezdnych, którzy zdołali wbić gola na 3:3.

Piotr Mandrysz przed swoim debiutem w roli trenera Zagłębia Sosnowiec, który przyszło mu rozegrać przeciwko drużynie swojego syna Roberta, powiedział, że jeden z nich na pewno nie będzie zadowolony. Ewentualny remis skwitował krótko: będzie dwóch rannych, zamiast jednego zabitego. Ostatecznie skończyło się podziałem punktów, a rannych było zdecydowanie więcej.

W tym spotkaniu nikt bowiem nie zamierzał brać jeńców. Pierwsza połowa meczu pomiędzy liderem I ligi Zagłębiam Sosnowiec, a czwartą Bytobią Bytów była prawdziwą wymiana ciosów, która zaczęła się już w 2. minucie spotkania. Wówczas z prezentu od bramkarza Zagłębia Sosnowiec skwapliwie skorzystał Mateusz Klichowicz i z ostrego kąta skierował piłkę do siatki gospodarzy. Chwilę później odpowiedzieć mógł napastnik gospodarzy Vamara Sanogo, ale bramkarz Bytovii zdołał sparować piłkę na rzut rożny. W dobrej sytuacji szczęścia zabrakło także Martinowi Pribuli.

Tymczasem w 26. minucie goście podwyższyli na 2:0. Z rzutu rożnego na bliższy słupek dobrze dośrodkował Omar Montarde, a lot piłki przeciął Krzysztof Bąk i to goście po raz drugi wpadli sobie w ramiona. I gdy wydawało się, że debiut trenera Piotra Mandrysza nie będzie mógł być zaliczony do udanych, Zagłębie szybko podniosło się kolan i także przeszło do ofensywy. W 34. minucie gola kontaktowego strzelił Dawid Ryndak, a kilka minut później do wyrównania doprowadził Martin Pibula. Zagłębie poszło za ciosem i jeszcze przed przerwą wyszło na prowadzenie. Tym razem piłkę do własnej bramki skierował Martin Cseh naciskany przez Vamara Sanogo.

Na początku drugiej połowy Zagłębie przejęło kontrolę nad tym, co dzieje się na boisku. Gospodarze z dużą swobodą rozgrywali piłkę na połowie Bytovii i raz po raz wyprowadzali groźne ataki na bramkę Gerarda Bieszczada. Ten stan nie trwał jednak zbyt długo. Z czasem goście znowu zaczęli dochodzić do głosu i w 77. minucie dopięli swego. Po strzale z rzutu wolnego Jakuba Serafina piłka odbiła się od muru i spadła pod nogi Alena Ploja, który strzałem z kilku metrów pokonał Jakuba Szumskiego i doprowadził do wyrównania.

1. LIGA w GOL24

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Te stadiony powstaną niebawem w Polsce [GALERIA]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24