Cztery kolejki, trzech do awansu

Ta trójca to: Górnik Zabrze (55 punktów), Sandecja Nowy Sącz (52) i ŁKS Łódź(49). Zabrzanie mają 55 punktów i mogą kontrolować sytuację. Piłkarze 14-krotnego mistrza Polski czekają jednak min.: dwa wyjazdy do Łodzi. Najbliższy mecz już w piątek z ŁKS, później spotkanie z Wartą u siebie i wyjazdy do Ząbek i na Widzew. Górnik może sobie pozwolić nawet na jedną porażkę, bo ma lepszy bilans meczy z Sandecją. Klub z Nowego Sącza musi, zatem wygrać wszystkie cztery mecze do końca- z KSZO (w), Wisłą Płock (d), GKS (w) i GKP (d)- i liczyć, że Górnik zdobędzie nie więcej niż 8 punktów (czyli np. dwa zwycięstwa i dwa remisy). Biorąc pod uwagę, jednak formę , jaką Sandecja zaprezentowała w ostatnim meczu z Widzewem, nie należy dawać je wielkich szans na awans. Górnik natomiast złapał właściwy rytm, potrafił pokonać silną Pogoń na jej boisku i trudno przypuszczać, by łatwo poddał się Widzewowi czy ŁKS. Co do tego ostatniego klubu to aby awansować, musi liczyć nie tylko na siebie. Promocja dla łodzian jest możliwa tylko jeśli ŁKS zdobędzie wygra wszystkie mecze, Sandecja zdobędzie najwięcej 8, a Górnik 6 punktów, Łodzianie liczą, że pokonają w najbliższym meczu Górnika, a ten starci też punkty w np. w spotkaniu z Widzewem. Może się zdarzyć tak, że kibice ŁKS będą w ostatniej kolejce trzymali kciuki za odwiecznego rywala. Tyle tylko, że nawet to nie musi pomóc, bo, przykładowo, Sandecja może zdobyć w najbliższych meczach 9 punktów. Wtedy (przy 12 zdobytych punktach przez ŁKS, 9 przez Sandecję i 6 przez Górnika) wszystkie trzy kluby miałyby po 61 punktów i trzeba by sporządzić małą tabelę dla całej trójki. W takim zestawieniu (zakładając, że Górnik przegra z ŁKS) najlepszym bilansem będzie mogła pochwalić się Sandecja, która dwa razy wygrała z ŁKS i raz z Górnikiem.
Wszystkie te rozważania wydają się jednak mało prawdopodobne i mogą stać się zupełnie nieaktualne już w piątek wieczorem. Nie ufając tak bardzo matematycznym obliczeniom, trzeba chyba stwierdzić, że do ekstraklasy awansuje Górnik.