Deja vu w Gliwicach. Piast znów skromnie wygrywa i wskakuje na fotel lidera 1. ligi

Bartłomiej Szura
Piast Gliwice nie gra efektownie, ale skutecznie i jest liderem 1. ligi
Piast Gliwice nie gra efektownie, ale skutecznie i jest liderem 1. ligi Arkadiusz Gola/Dziennik Zachodni
Kibice Piasta przeżyli deja vu. Nie minęły 4 dni, a w Gliwicach znów zjawiła się Olimpia (tym razem z Grudziądza), Piast strzelił bramkę zanim ci zdążyli rozsiąść się wygodnie na nowym stadionie, a ostatecznie ich zespół wygrał 1:0 i objął fotel lidera 1. ligi.

Kibice, którzy przybyli na stadion przy Okrzei w Gliwicach w niedzielne popołudnie zaskoczeni byli nieobecnością w podstawowym składzie napastnika znanego m.in z występów w Podbeskidziu Bielsko Biała Adama Cieślińskiego. Piłkarz, który w poprzednim meczu zapewnił Olimpii wygraną w potyczce z Wartą narzeka na mocny ból w pachwinie. Po meczu miało się okazać, że siedząc na ławce rezerwowych pełnił jedynie rolę tzw. straszaka. Gospodarze także wystąpili osłabieni. Z powodu kontuzji nie mogli zagrać Rudolf Urban oraz Wojciech Kędziora.

Kiedy nie wszyscy jeszcze zdążyli zająć miejsca na stadionie, Ruben Jurado zdecydował się na uderzenie z około 20. metrów. Piłka odbiła się po drodze od któregoś z zawodników gości, wpadając do siatki obok zdezorientowanego Wróbla. Bramka, która padła już w 3. minucie powinna zmobilizować gospodarzy do skutecznej i dobrej gry. Nic z tych rzeczy. Gliwiczanom nie można odmówić było ambicji, ale sytuacji podbramkowych nie było. Goście nie chcieli być chyba dłużni i pierwsza połowa była niespecjalnie ciekawym widowiskiem. Gdy znudzeni kibice oczekiwali już na gwizdek kończący pierwszą część gry, Janusz Dziedzic bardzo ostro zaatakował bramkarza Dariusza Trelę. Za ten atak napastnik otrzymał żółtą kartkę, ale dla Treli interwencja skończyła się wizytą w szpitalu, z podejrzeniem zwichnięcia barku. Wskutek dramatu kolegi na nowym obiekcie zadebiutował więc Jakub Szmatuła, który był pewny w swoich interwencjach, raz broniąc instynktownie strzał Dziedzica.

Druga część także nie była porywającym widowiskiem. Gospodarze próbowali stwarzyć sytuacje podbramkowe, ale niespecjalnie im to wychodziło, natomiast piłkarze trenera Kaczmarka dopiero w ostatnich minutach poważnie zagrozili bramce Szmatuły. W samej końcówce trafili w słupek.

Piast dowiózł więc szczęśliwe i wymęczone zwycięstwo do końca i wrócił na fotel lidera 1. ligi. Problemem zespołu Marcina Brosza w kolejnych spotkaniach będzie jednak coraz dłuższa lista nieobecnych graczy. Po dzisiejszym spotkaniu do tego grona dołączyli z powodu nadmiaru żółtych kartek Tomasz Bzdęga oraz kapitan Tomasz Podgórski. Prawdopodobnie około 4-5 tygodni będzie musiał pauzować Trela.

Piast Gliwice - Olimpia Grudziądz 1:0 (1:0) - zobacz zapis naszej relacji live

Bramki: Ruben Jurado 3

Żółte kartki: Tomasz Podgórski 33, Tomasz Bzdęga 49, Jakub Szmatuła 90 - Adrian Frańczak 20, Janusz Dziedzic 40, Mariusz Kryszak 71

Czerwona kartka: Janusz Dziedzic 76 (za drugą żółtą)

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Piast: Dariusz Trela (42 Jakub Szmatuła), Mateusz Matras, Fernando Cuerda, Adrian Klepczyński, Gediminas Paulauskas, Pavol Cicman, Alvaro Jurado, Tomasz Podgórski, Mariusz Zganiacz, Tomasz Bzdęga (90 Patryk Nalepa), Ruben Jurado (90 Jan Buryan)

Olimpia: Michał Wróbel, Dawid Abramowicz, Maciej Dąbrowski, Marcin Staniek (85 Hubert Kościukiewicz), Bartłomiej Kowalski, Adrian Frańczak (72 Jakub Cieciura), Dariusz Kłus, Mariusz Kryszak, Paul Grischok (67 Grzegorz Domżalski), Janusz Dziedzic, Piotr Ruszkul

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24