Fortuna 1 Liga. Odra Opole zagrała na remis z nowym trenerem. Seria Sandecji trwa

Mecz zaczął się fatalnie dla opolan. Nie minęło 200 sekund, a goście już prowadzili.
Przewinienie Mateusza Kamińskiego w polu karny, a jedenastkę na gole zamienił Michal Piter-Bucko. To spowodowało, że miejscowi długo nie mogli się odnaleźć na boisku i inicjatywa należała do rywala.

Aż wreszcie kwadrans później mieli pierwszą akcję w ogóle i mogli od razu wyrównać. Dawid Pietrzkiewicz nie dał się jednak zaskoczyć Arkadiuszowi Piechowi. Niebawem z kolei niebiesko-czerwoni próbowali poprawić. Pisząc ściślej Konrad Nowak miał już golkipera Sandecji na łopatach, ale uderzył niemalże prosto w niego… Gdyby tylko podniósł piłkę.

Tak czy inaczej lepsze wrażenie w pierwszej połowie sprawiali rywale, a mogli także podwyższyć. Drugiego gola mógł zdobyć Piter-Bućko, ale po rzucie rożnym zabrakło mu centymetrów by wepchnąć piłkę do siatki.

Po zmianie stron podopieczni Piotra Plewni zabrali się jednak do pracy. I niebawem przyszły tego efekty. Zza szesnastki huknął Szymon Drewniak, piłka odbiła się od słupka, po czym dopadł do niej Rafał Niziołek i skierował tam gdzie chciał.

Niebawem z kolei jubilat ładnie rozprowadził Tomasa Mikinica, ten próbował dośrodkować, jednak nikt nie zamknął tego podania. Z biegiem czasu gra nieco siadła i choć obie drużyny próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak żadnej z nich to się nie udało.

Odra Opole - Sandecja Nowy Sącz 1:1 (0:1). Jak padły bramki?

4. minuta - Indywidualna akcja Wojciecha Hajdy, który wpadł w pole karne i został sfaulowany. Michal Piter-Bućko nie pomylił się z 11 metrów.
50. minuta - Piłkę stracił w środku pola Victor, długo grała Odra. Wreszcie sprzed pola karnego w słupek uderzył Szymon Drewniak, a Niziołkowi pozostało dobić piłkę do pustej bramki.

Atrakcyjność meczu: 5/10
Piłkarz meczu: Rafał Niziołek

FORTUNA 1 LIGA w GOL24

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy