Miesiąc temu, po 29 kolejce, przewaga Arki nad trzecim GKS-em Katowice wynosiła dziewięć punktów, a po kolejnej siedem nad GKS-em Tychy znajdującym się wówczas na najniższym stopniu podium. Taka przewaga miała sprawić, że przyklepanie awansu do PKO Ekstraklasy, to będzie już tylko kwestia najbliższego czasu. A jednak…
W zespole Arki na pewno w końcówce sezonu zabrakło szczęścia jeśli chodzi o zdrowie piłkarzy. Najpierw wypadli kontuzjowani Janusz Gol, Sebastian Milewski i Hubert Adamczyk. Dwa ostatni wrócili, to kontuzji doznał Dawid Gojny. Do tego drużyna nie grała już tak dobrze jak na początku rundy, a zawodnicy mieli coraz więcej problemów ze skutecznością. W Gdyni bardzo liczyli na korzystny terminarz, ale nie ma łatwiejszego czy trudniejszego, a liczy się aktualna forma zespołu. A ta była opadająca. Z wyjazdowych meczów ze Zniczem Pruszków i Podbeskidziem Bielsko-Biała drużyna Arki przywiozła zaledwie jeden punkt i to do dziś odbija się czkawką.
- Nawarzyliśmy sobie tego piwa i musimy je teraz wypić w najbliższym meczu. Po prostu musimy to zrobić – powiedział Wojciech Łobodziński, trener Arki.
Na szczęście dla sztabu szkoleniowego gdyńskiego zespołu gotowi do gry w niedzielnym meczu o awans powinni być Kacper Skóra i Alassane Sidibe, którzy z powodu urazów musieli zejść z boiska podczas derbów Trójmiasta z Lechią Gdańsk. Za kartki musi pauzować Przemysław Stolc, ale w klubie z Gdyni walczą o możliwość gry tego piłkarza i będzie składane odwołanie od kartki, którą Stolc otrzymał w ostatnim meczu z Lechią.
Drużyna Arki znalazła się w trudnej sytuacji na własne życzenie. Zabrakło skuteczności i konsekwencji albo piłkarze za bardzo uwierzyli w punktową przewagę w tabeli i uznali, że już żadna krzywda im się nie przytrafi. Teraz muszą całkowicie zmienić myślenie, błyskawicznie odbudować się mentalnie i stanąć do rywalizacji o awans do PKO Ekstraklasy. Jak wygląda sytuacja w tabeli 1. Ligi? Tak, że scenariusze są bardzo proste. Arka zajmuje drugie miejsce i wyprzedza trzeci zespół z Katowic o trzy punkty. Jesienny mecz tych drużyn na Śląsku zakończył się remisem 1:1. To oznacza, że jeśli w niedzielę Arka nie przegra, to utrzyma drugie miejsce w tabeli i wywalczy bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy. W przypadku wygranej GKS oba zespoły będą miały tyle samo punktów, ale zespół z Katowic będzie mieć lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Wówczas GKS Katowice awansuje do krajowej elity, a Arkę zepchnie na trzecie miejsce w tabeli.
CZYTAJ TAKŻE: EURO 2024 NA ŻYWO: wyniki i tabele, terminarz. Kiedy Polska gra mecze grupowe?
Podopieczni trenera Łobodzińskiego szukaliby jeszcze swojej szansy na awans w barażach, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że odbudowanie drużyny mentalne i fizyczne w takiej sytuacji byłoby bardzo trudne. Dlatego Arka mocno przygotowuje się do meczu z zespołem z Katowic i w niedzielę chce świętować z kibicami awans do PKO Ekstraklasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?