GKS wciąż bez zwycięstwa!

Jacek Mirek
kibice GieKSy znakomicie dopingowali dziś swoich ulubieńców
kibice GieKSy znakomicie dopingowali dziś swoich ulubieńców Łukasz Piotrowski (Ekstraklasa.net)
Po raz drugi z rzędu GieKSa tylko zremisowała przed własna publicznością. Tym razem stało się to jednak po bardzo dobrej grze katowiczan. Przyczyną remisu był splot wyjątkowo niekorzystnych dla GieKSy okoliczności.

GKS rozpoczął od huraganowych ataków i tak wyglądała prawie cała pierwsza połowa. Gospodarze stworzyli mnóstwo sytuacji, aż 14 razy w tej części gry strzelali na bramkę świetnie dziś dysponowanego Łukasza Radlińskiego i w większości były to bardzo dobre uderzenia (Goncerz - 3 i 45 minuta., Pitry - 10, 35, 42 i 43 minuta, Piechniak - 39minuta). Przemysław Pitry dwukrotnie wypuścił też na pozycję sam na sam z bramkarzem Krzysztofa Kaliciaka, ale młodemu napastnikowi GieKSy zabrakło bądź siły strzału (5 minuta), bądź szybkości (30 minuta). Tymczasem goście w tej części gry nie stworzyli żadnej groźnej sytuacji.

Pomimo tak miażdżącej przewagi gospodarze zdobyli w tej części gry (i - jak się później okazało - w całym spotkaniu) tylko jedną bramkę. W 14 minucie gry przy prawym narożniku pola karnego piłkę otrzymał Paweł Olkowski i pięknym, plasowanym strzałem umieścił futbolówkę w prawym okienku bramki Warty.

Początek drugiej połowy nie wskazywał, że cokolwiek może się zmienić. Katowiczanie stworzyli w przeciągu 10 pierwszych minut drugiej części gry cztery groźne sytuacje bramkowe, z których najlepszą wypracował znów znakomicie grający w tym meczu Przemysław Pitry, po raz kolejny znakomicie wypuszczając na stuprocentową pozycję bramkową Kaliciaka, który strzelił jednak fatalnie.

Wszystko zmieniło się w 63 minucie, gdy po rzucie wolnym Piotr Reiss dobił obroniony przez Jacka Gorczycę strzał, umieszczajšc piłkę w siatce. Cztery minuty później drugą żółtą kartkę zobaczył Olkowski i to był praktycznie koniec GKS-u w tym spotkaniu, zwłaszcza, że 3 minuty wcześniej plac gry opuścił najlepszy na boisku Pitry. Katowiczanie pomimo osłabienia do końca walczyli o 3 punkty, ale swoje szanse mieli też poznaniacy, dla których ten remis - patrząc na przebieg gry - jest sporym sukcesem, zwłaszcza, że ze względu na trudną sytuację finansową przyjechali do Katowic dopiero w dniu meczu (320 kilometrów).

STATYSTYKI -
Strzały celne - 11:3
Strzały niecelne - 10:7
Rzuty rozne - 4:2
Spalone - 1:2

GKS: Gorczyca - Olkowski, Kowalczyk, Napierała, Niechciał - Piechniak (79 Chwalibogowski), Hołota (87 Cholerzyński), Plewnia, Goncerz - Pitry (60 Nowak), Kaliciak
Warta: Radliński - Zawadzki, Jasiński, Wichtowski, Kosznik (70 Ngamayama) - Szałas (73 Miklosik), Wojciechowski, Magdziarz, Iwanicki (85 Świergiel) - Reiss, Zakrzewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24