Koniec passy Sandecji. "Zielona rewolucja" trwa nadal

Bartłomiej Szura
Zielona rewolucja trwa, Warta wygrała kolejne spotkanie
Zielona rewolucja trwa, Warta wygrała kolejne spotkanie Roger Gorączniak
"Zielona rewolucja" trwa. Warta przerwała w niedzielnym spotkaniu doskonałą passę Sandecji Nowy Sącz wygrywając 2:1. Goście przez całe spotkanie nie pokazali zupełnie nic, czym zachwycali publiczność w poprzednich spotkaniach i zasłużenie przegrali.

Warta Poznań - Sandecja Nowy Sącz - zapis relacji na żywo!

Do Poznania podopieczni trenera Kurasa pojechali bez swojego najlepszego strzelca, kontuzjowanego w ostatnim spotkaniu Arkadiusza Aleksandra. Brak byłego snajpera m.in. Odry Wodzisław była w tym spotkaniu niezwykle widoczny. Próbował zastąpić go Marcin Chmiest, ale będąc osamotnionym w przodzie niewiele mógł zdziałać.

Warta natomiast na początku spotkania spokojnie przyjęła gości na swojej połowie, umiejętnie prowadząc grę. W tym czasie obrona kierowana przez Jano Frohlicha radziła sobie bezbłędnie i akcje Zakrzewskiego czy Reissa nie przynosiły efektów. Gdy wydawało się już, że pierwsza część spotkania zakończy się bezbramkowym remisem Zbigniew Zakrzewski znalazł w końcu sposób na bramkarza Sandecji.

Od tego momentu obrona gości zaczęła popełniać coraz większe błędy i wydawało się, że kwestią czasu są kolejne bramki. Goście w przedniej formacji nie istnieli, natomiast napastnicy Warty raz po raz siali zamieszanie i nerwowość w szeregach obronnych Sandecji. Taka gra musiała się skończyć bramką.

Po 20 minutach drugiej połowy Krzysztof Gajtkowski kapitalnie zagrał piłkę do Pawła Iwanickiego, który drugi raz pokonał Kozioła.

Po stracie drugiej bramki goście nie mając już kompletnie nic do stracenia ruszyli do ataku. Gospodarze cofając się do obrony tak naprawdę sami zafundowali sobie nerwową końcówkę, ponieważ na 4. minuty przed zakończeniem Damian Staniszewski uderzeniem z daleka zdobył swoją pierwszą bramkę dla drużyny z Nowego Sącza, a także wlał nadzieję w serca kibiców i piłkarzy Sandecji.

Szansa na remis pojawiła się dwie minut później, ale Andrzej Bledzewski w sobie wiadomy sposób uratował Wartę od straty gola po strzale Kowalczyka.

Mimo doliczonych trzech minut i przewagi gości w końcówce, wynik nie uległ już zmianie i Sandecja przegrała w Poznaniu całkowicie zasłużenie. Nie da się bowiem wygrać ani nawet zremisować spotkania grając aktywnie jedynie 20 minut meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24