Lech Poznań w czwartek rozegra najważniejszy sparing podczas tego zgrupowania. Przeciwnikiem będzie potentat ligi ukraińskiej Szachtar Donieck, więc trener Kolejorza Adam Nawałka przeciwko Serbom wystawił drugą drużynę. W bramce debiutował Karol Szymański, kapitanem był Rafał Janicki, który tym razem pełnił rolę prawego obrońcy, a młodych pomocników Juliusza Letniowskiego oraz Mateusza Skrzypczaka wspierał doświadczony Tomasz Cywka.
Dublerzy Gytkjaera, Rogne, Jevticia, Trałki czy Jóźwiaka grali bardzo chaotycznie i nerwowo. Gra Lecha znowu była rwana, przerywana niecelnymi podaniami, niewiele ciekawego działo się pod bramkami.
Mecz toczył się głównie w środku pola, jakości piłkarskiej było jak na lekarstwo, a gdy Tymoteusz Klupś postanowił zrobić użytek ze swoich umiejętności technicznych i szybkości, był natychmiast nieprzepisowo zatrzymywany.
Zobacz też: Lech Poznań zaprasza kibiców na prezentację przed rundą rewanżową. W poniedziałek na Bułgarskiej "Pierwszy gwizdek" z piłkarzami
Nudny, stojący na bardzo niskim poziomie sparing, ożywił się dopiero około 20 minuty. Do dobrego podaniu Letniowskiego, spóźnił się trochę Tomczyk, a chwilę później Szymański w efektowny sposób obronił groźny strzał z rzutu wolnego.
W końcówce pierwszej odsłony gra niebezpiecznie się zaostrzyła. Groźnie wyglądało stracie, w którym ucierpiał Mateusz Skrzypczak, na szczęście młody lechita mógł kontynuować grę.
W pierwszym kwadransie po przerwie emocji było trochę więcej. Najpierw dobrym, chyba jedynym w tym meczu podaniem, popisał się Radut, ale do zagrania Rumuna nie doszedł Kamiński. Groźniejsi byli też Serbowie. Wolnemu i niezdecydowanemu Goutasowi uciekł Alen Masović, ale odważnie interweniował Szymański.
Kolejny kiks Greka, który pojechał na zgrupowanie, choć z Lecha dostał jasny komunikat, że ma sobie szukać klubu, zakończył się już golem dla Vozdovaca. Masović drugiej okazji nie zmarnował, a przed umieszczeniem piłki w siatce w dziecinny sposób ograł Goutasa.
Lech starał się doprowadzić do wyrównania. Groźnymi strzałami z rzutów wolnych popisali się Letniowski oraz Kostewycz. Ukraińcowi, który rozgrywał pierwszy sparing (w poprzednim tygodniu leczył drobny uraz) do szczęścia zabrakło kilku centymetrów, bo trafił w słupek.
Zobacz też: Lech Poznań: W jakich koszulkach grał Kolejorz? Zobacz, jakie firmy reklamowały się na strojach
Trudno po tym sparingu znaleźć jakieś pozytywy. Wyróżniał się Letniowski, nieustępliwy był Skrzypczak, lechici próbowali zakładać pressing, ale na niewiele się to zdało. Oby czwartkowy sparing wyglądał lepiej, bo już za nieco ponad tydzień, rozpoczyna się walka o ligowe punkty.
Skład Lecha: Szymański – Janicki (57. Pleśnierowicz), Goutas, De Marco, Kostevych – Skrzypczak, Cywka – Klupś (46. Kamiński), Letniowski (90. Smajdor), Radut – Tomczyk.
Zobacz też:
Najśmieszniejsze wpadki uczniów na sprawdzianach
Kogo zimą chce sprowadzić Lech Poznań?
Poznań dzisiejszy czy dawny. Odróżnisz?
Te znaki zodiaku tworzą najgorsze związki
Sprawdź, czy jesz po poznańsku
Ile zarabiają prostytutki w Wielkopolsce?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?