Jasmin Burić był jedynym lechitą, który miał okazję rozegrać całe 90 minut. Matus Putnocky po grudniowej operacji łąkotki, nie jest jeszcze w pełni sił, a trener Nenad Bjelica nie zdecydował się wystawić żadnego z młodych bramkarzy.
Poznaniacy, którzy wyszli w ustawieniu 1-4-3-3 śmiało zaatakowali rywali. Wiele ochoty do gry przejawiał obchodzący 26. urodziny Niklas Barkroth. Także Mihai Radut, który grał na pozycji rozgrywającego był bardzo aktywny i widać było, że dobrze czuje się w roli reżysera. Starał się szybkimi podaniami rozmontować obronę rywali, co nie zawsze się udawało, ale oglądało się to z przyjemnością.
Pierwszą dobrą okazję do zdobycia gola mieli jednak Ukraińcy. Jasmin Burić poradził sobie jednak z uderzeniem Artema Gromowa.
Lech stwarzał sobie okazje do strzałów przede wszystkim po rzutach rożnych, których wykonywał wyjątkowo dużo. Podopieczni Bjelicy łatwo wygrywali bowiem pojedynki w bocznych sektorach, ale celność dośrodkowań pozostawiała dużo do życzenia. Ukraińcy jednak nie bawili się w subtelności i wybijali piłkę trochę na oślep, głównie właśnie na kornery.
W 35. minucie doczekaliśmy się jednak świetnej indywidualnej akcji Barkrotha, który na małej przestrzeni zmylił aż dwóch rywali i jak na tacy wystawił piłkę Situmowi. Chorwatowi pozostało tylko trafić do pustej bramki, co z łatwością zrobił i Kolejorz prowadził 1:0.
Tuż przed przerwą Lech podwyższył wynik. W narożniku pola karnego zahaczony został Situm, arbiter podyktował jedenastkę, którą pewnie wykorzystał Christian Gytkjaer.
Luis Henriquez w Polonii Środa - zobacz wideo
Przez kwadrans po przerwie niewiele ciekawego działo się na boisku hotelu Pappilon. Nenad Bjelica wymienił więc wszystkich zawodników z pola i krótko po tym... Kolejorz stracił bramkę. Rozpoczęło się od błędu nowego obrońcy Thomasa Rogne, który sprezentował Ukraińcom korner. Lechici nie pokryli Brazylijczyka Iury i było 1:2.
Na szczęście lechici szybko się ogarnęli, zaczęli grać nie tylko dokładnie ale też widowiskowo i końcówka meczu mogła się naprawdę podobać. bez kompleksów grał młody Klupś, na lewym skrzydle dobrze współpracowali Jóźwiak z Tomasikiem, kreatywni byli Jevtić oraz Majewski. Z dobrej strony pokazał się też Chobłenko.
Nowy napastnik groźnie strzelił, bramkarz końcami palców odbił piłkę, najszybciej dopadł do niej Jóźwiak i przypieczętował zasłużone zwycięstwo poznaniaków.
Lech Poznań – Zoria Ługańsk 3:1 (2:0)
Bramki: Situm (35.), Gytkjaer (44. karny), Jóźwiak (88.) – Iury (63.).
Lech Poznań: Jasmin Burić - Robert Gumny (61. Marcin Wasielewski), Nikola Vujadinović (61. Emir Dilaver), Rafał Janicki (61. Thomas Rogne), Wołodymyr Kostewycz (61. Piotr Tomasik) - Łukasz Trałka (61. Abdul Aziz Tetteh), Maciej Gajos (61. Darko Jevtić), Mihai Radut (61. Radosław Majewski) - Nicklas Barkorth (61. Tymoteusz Klupś), Christian Gytkjaer (61. Ołeksij Chobłenko), Mario Situm (61. Kamil Jóźwiak).
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?