Bramki dla Evertonu padły w pierwszej połowie. Najpierw już w 4. minucie trafił Tim Cahill, a na 2:0 podwyższył w 19. minucie Leighton Baines. Rywale odpowiedzieli w drugiej połowie tylko jednym trafieniem. Po strzale Yaya Toure do własnej bramki piłkę wpakował Phil Jagielka.
The Citizens mieli w spotkaniu ogromną przewagę, jednak nie przekładało się to na skuteczność. W statystykach meczowych odnotowano kilka razy więcej prób strzeleckich gospodarzy, jednak Tevez, który ostatecznie zdecydował się zostać w Manchesterze, oraz jego koledzy razili nieskutecznością. Sporo szczęścia miał też Tim Howard, który kilka razy ratował swój zespół.
Podopiecznym Manciniego nie pomogła nawet czerwona kartka, jaką w 60. minucie zobaczył Victor Anichebe. Pół godziny gry w przewadze wystarczyło tylko na zdobycie bramki kontaktowej. W ostatniej minucie meczu nerwy puściły Yaya Toure, który w odstępie kilkudziesięciu sekund zarobił dwie żółte kartki i wyrównał siły na boisku.
Przegrywając spotkanie City zachowało dwa punkty straty do lokalnego rywala, Manchesteru United. Teraz ma jednak już dwa mecze rozegrane więcej. Everton inkasując trzy punkty oddalił się na bezpieczną odległość od strefy spadkowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
