Jeszcze w maju piłkarze, działacze i kibice obu klubów mieli wiele powodów do radości. Widzew wywalczył awans do ekstraklasy, a ŁKS zajął w niej nadspodziewanie wysokie, siódme miejsce. Wydarzenia kolejnych tygodni ( o których wiele już napisano) sprawiły, że jeden i drugi zespół musiał rozpocząć rozgrywki w 1. lidze. Sytuacja organizacyjno- finansowa zdecydowanie lepiej wyglądała i wygląda w Widzewie. Ma to przełożenie na wynik, bo klub z Alei Piłsudskiego jest liderem. ŁKS, z kolei mimo dramatycznych problemów z wypłatami dla pracowników klubu, brakiem poważnego sponsora, zdołał wspiąć się aż na 6. miejsce.
Wymienione wyżej różnice są duże, ale warto przyjrzeć się walce obu zespołów z poszczególnymi rywalami, aby zauważyć kilka podobieństw. Prawdziwą zmorą dla kibiców w całej Łodzi okazały się zespoły Dolcanu Ząbki i MKS Kluczbork. Widzew mecze z tymi drużynami przegrał do zera ( jedyne dwie porażki w rundzie), a ŁKS z jednym i drugim teamem bezbramkowo zremisował. Jak nie trudno zauważyć, piłkarze łódzkich drużyn nie zdobyli w tych spotkaniach ani jednej bramki. Kolejnym „przeklętym” dla Łodzi klubem okazał się KSZO Ostrowiec. ŁKS przegrał na kielecczyźnie 0:1, po błędzie Wyparły, a Widzew zremisował u siebie 1:1.Dodajmy, że dla widzewiaków był to jedyny remis na własnym boisku. ŁKS u siebie zremisował dwa razy. Zaznaczmy, że żadnej drużynie nie udało się w tej rundzie w Łodzi wygrać.
Są też drużyny, których widać paraliżował fakt rywalizacji z dużo bardziej znanymi klubami. Znicz Pruszków przegrał w Łodzi zarówno z ŁKS, jak i z Widzewem. Bilans bramkowy tej drużyny w tych spotkaniach to 0:10 (0:3 z ŁKS i 0:7 z Widzewem). Dwa razy w Łodzi ( i to w przeciągu 5 dni) przegrała Warta Poznań. 19 sierpnia, kończąc mecz w dziesięciu (czerwona kartka dla Bartkowiaka), poznaniacy przegrali 0:1 z (grającym w dziewięciu) Łódzkim Klubem Sportowym.23 sierpnia piłkarze Warty grali na Widzewie. Gospodarze wygrali…1:0, a z boiska po końcowym gwizdku sędziego zeszło…dziesięciu piłkarzy z Poznania. Przed czasem plac musiał opuścić ukarany dwoma żółtymi kartkami, Marcin Wojciechowski.
Oba mecze z łódzkim tandemem przegrały także: Stal Stalowa Wola, Wisła Płock, Górnik Łęczna i wicelider, Pogoń Szczecin. Dla „ Portowców” były to jedyne dwie porażki na własnym boisku. Zarówno drużynie ŁKS, jak i Widzewowi potrzebne były dwie bramki, by wygrać ze szczecinianami.
Dużo więcej problemów obu klubom sprawił inny klub z Pomorza- Flota Świnoujście. Szczególnie we znaki dał się łodzianom Sergiusz Prusak. Bramkarz Floty obronił rzut karny zarówno w spotkaniu z ŁKS ( wykonawcą, w ostatniej minucie meczu, był Adrian Świątek), jak w pojedynku z Widzewem ( strzelał Marcin Robak). Gdyby komuś mało było zbiegów okoliczności, to można dodać, że tak Świątek, jak i Robak to najskuteczniejsi strzelcy swoich zespołów, a oba mecze zakończyły się remisami 1:1!
Wyraźnie widać też, że w obu zespołach ciężar zdobywania goli wzięło na siebie po dwóch piłkarzy. W ŁKS są to Świątek (8 goli) i Łukasz Gikiewicz (6 trafień), a w Widzewie Marcin Robak (7 bramek) i Darvydas Sernas (6 goli). Żaden z innych piłkarzy obu drużyn nie zdobył więcej niż 3 bramki.
Być może niektóre z wyżej wymienionych zbieżności są trochę naciągane. Faktem jest jednak, że oba zasłużone dla polskiego futbolu kluby muszą zmagać się z tymi samymi problemami ( nie mówię tu o kłopotach pozasportowych), aby awansować do Ekstraklasy. Przed nimi jeszcze po dwa mecze z rundy wiosennej, które zostaną rozegrane w listopadzie. Wznowienie rozgrywek nastąpi w połowie marca. Już dziś wiadomo, że w pierwszym przyszłorocznym meczu, któraś z łódzkich drużyn straci punkty. Stanie się tak, ponieważ wtedy piłkarzy i kibiców czekają derby Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?