- Na pewno wtedy nie myślałem o ekstraklasie. Liczyło się tylko to, żeby wywalczyć miejsce w pierwszej jedenastce. A nie był to łatwy czas dla ŁKS. Wymagano od nas awansu, nie zawsze wyniki były zadowalające, więc i atmosfera „siadała”. Te trzy lata w trzeciej lidze nauczyły nas pokory i tego, aby być zawsze przygotowanym na podjęcie wyzwania - wspomina golkiper ŁKS.
W bieżącym sezonie też była chwila zwątpienia. W kilku pierwszych kolejkach zespół grał przeciętnie, a 1 września przegrał u siebie z Bytovią. Dlaczego?
- Na pewno potrzebowaliśmy czasu, aby się przestawić i wejść na wyższy poziom. Nie ma co ukrywać, do tego momentu, czyli do awansu na zaplecze ekstraklasy, nasza gra opierała się w dużej mierze na defensywie. Teraz mieliśmy grać piłką i do przodu. Kilkanaście tygodni zajęło nam przestawienie się na nowy sposób grania, ale we wrześniu „zaskoczyło” - mówi bramkarz.
Czy jest jeszcze wiele do poprawy w grze ŁKS? - Musimy doskonalić to, na czym oparliśmy swoje granie w pierwszej lidze. Fajnie zaczęło to funkcjonować, ale oczywiście zawsze może być lepiej. Na przykład bardzo ważna dla nas jest wciąż organizacja gry po stracie piłki - wyjaśnia kapitan ŁKS, od którego teraz także wymaga się więcej na boisku.
- Trenerowi bardzo szybko zaufaliśmy. Dla większości spośród nas był to przecież ktoś z tzw. „wyższej półki”. Doświadczony i z dużą wiedzą. Wiadomym było, że trener Kazimierz Moskal będzie wymagał od bramkarza dobrej gry nogami, bo to jeden z elementów wpływający na sposób prowadzenia gry. Dlatego wraz z trenerem bramkarzy Jackiem Janowskim dużo nad tym pracujemy. Rozpoczęcie gry z piątego metra i wszystkie inne elementy, których wymaga się dziś od bramkarza, zwłaszcza w takim systemie i stylu gry, to rzecz na którą ciągle zwraca się moją uwagę - mówi jeden z filarów ŁKS.
Przed ełkaesiakami ostatni mecz sezonu przy al. Unii 2 i wyjazd do Opola.
- Jeśli ktoś myśli, że po tym awansie do ekstraklasy możemy liczyć na taryfę ulgową, to jest w błędzie. Bardzo mi się podobało to, że poniedziałkowy trening po tamtym zwycięstwie w Jastrzębiu wyglądał tak jak wszystkie poprzednie. Słowem - praca. Ciężka praca. Bardzo byśmy chcieli, żeby w sobotę kibice mogli się cieszyć tym awansem po kolejnym dobrym w naszym wykonaniu meczu - mówi Michał Kołba.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?