Odra Opole - Podbeskidzie 1:1. Górale wyczerpali amunicję. Remis mimo dominacji

Przemysław Drewniak
Przemysław Drewniak
W śnieżnych warunkach Podbeskidziu nie udało się wygrać trzeci raz z rzędu
W śnieżnych warunkach Podbeskidziu nie udało się wygrać trzeci raz z rzędu Szymon Jaszczurowski / TS Podbeskidzie
W piątkowym meczu 19. kolejki Fortuna 1. Ligi Podbeskidzie zremisowało w Bielsku-Białej z Odrą Opole 1-1. Górale, którzy formalnie wystąpili w roli gości, prowadzili do przerwy po golu Joana Romana, ale na początku drugiej połowy wyrównującą bramkę zdobył Jakub Szrek.

W ostatnich tygodniach Podbeskidzie wystawiło na pokaz cały strzelecki arsenał. Po raz pierwszy w historii występów na szczeblu centralnym wygrało dwa razy z rzędu po 4:0 (z Widzewem i Górnikiem Polkowice), ale doskonałej skuteczności nie udało mu się utrzymać w starciu z Odrą. Mimo zdecydowanej przewagi w posiadaniu piłki (61 do 39%) i liczbie stworzonych sytuacji Górale tylko zremisowali.

To była już druga wizyta Odry w Bielsku-Białej w tym sezonie - tym razem, ze względu na prace remontowe na swoim stadionie, wystąpiła pod Klimczokiem w roli formalnego gospodarza. W sierpniu wracała do domu w szampańskich nastrojach, bo pokonała Górali aż 3-0, ale drużyna Piotra Jawnego i Marcina Dymkowskiego nadrabiała wtedy zaległości treningowe. W piątek opolan czekało już znacznie trudniejsze zadanie.

Mateusz Kuchta przekonał się o tym już w drugiej minucie, gdy tylko dzięki pomocy poprzeczki nie musiał wyjmować piłki z siatki po strzale z dystansu Ezequiela Bonifacio. Podbeskidzie w pierwszej połowie panowało na boisku niepodzielnie - opolanie z trudem przedostawali się z piłką w okolice przeciwnego pola karnego, a gole dla Górali wydawały się być tylko kwestią czasu.

Na śliskiej, szybkiej murawie szczególnie dobrze czuł się Joan Roman. Hiszpan próbował przyspieszać ataki pozycyjne Podbeskidzia i w 30. minucie popisał się doskonałą wymianą piłki z Mathieu Scaletem. Po "klepce" na jeden kontakt z Francuzem oddał piękny strzał pod poprzeczkę i zdobył swoją czwartą bramkę w tym sezonie.

Odra wyraźnie odstawała od Górali, ale doskonale wykorzystała ich słabszy kwadrans na początku drugiej połowy. Bielszczanie oddali wtedy inicjatywę, a ich rywale po zmianie ustawienia na wariant z piątką obrońców zaatakowali pressingiem i zdobyli bramkę już przy pierwszej klarownej okazji. Były gracz Podbeskidzia Mateusz Marzec posłał piłkę wzdłuż pola karnego, a akcję precyzyjnie wykończył Jakub Szrek. - Za reakcję w drugiej połowie moim zawodnikom należy się szacunek. Mieliśmy w tym meczu dużo szczęścia, ale na niego zapracowaliśmy. Podbeskidzie pokazało bardzo dobrą piłkę, zwłaszcza w pierwszej części - przyznał trener Piotr Plewnia.

Stracony gol nie wytrącił z rytmu bielszczan, którzy po słabszym fragmencie wrócili do swojej gry. Niezłą zmianę dał Gruzin Giorgi Merebashvili, i to po jego podaniu wymarzoną szansę miał Kamil Biliński. Czołowy snajper pierwszej ligi z kilku metrów przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką. Chwilę później Merebashvili już cieszył się z bramki, ale po jego strzale sędzia słusznie dopatrzył się pozycji spalonej Romana, który utrudniał interwencję Kuchcie.

- Szkoda nam straconych punktów, bo przez większość czasu mieliśmy przygniatającą przewagę. Rozbawiła mnie opinia kogoś ze sztabu Odry, że pierwsza połowa należała do nas, a druga do nich. W całym spotkaniu mieliśmy 21 okazji bramkowych, a rywale tylko cztery. Aura była niekorzystna, a boisko utrudniało skuteczną grę w ofensywie. Straciliśmy dwa punkty, ale bierzemy ten wynik na klatę - podkreślił trener Piotr Jawny.

Amunicji na pokonanie Odry nie wystarczyło, ale Podbeskidzie będzie miało szansę na przeładowanie magazynków w najbliższą sobotę, gdy do Bielska-Białej przyjedzie GKS Katowice.

Odra Opole 1-1 Podbeskidzie Bielsko-Biała
Jakub Szrek 56' - Joan Román 30'

Odra: Mateusz Kuchta - Jakub Szrek, Mateusz Kamiński, Konrad Kostrzycki, Bernard Petrák (63' Krzysztof Janus) - Cezary Sauczek (46' Konrad Nowak), Rafał Niziołek, Miłosz Trojak, Maciej Wróbel (46' Maksymilian Tkocz), Mateusz Marzec (74' Mateusz Spychała) - Dawid Czapliński (64' Adam Żak).

Podbeskidzie: Martin Polaček - Konrad Gutowski (63' Titas Milašius), Mateusz Wypych, Julio Rodríguez, Daniel Mikołajewski, Ezequiel Bonifacio - Mathieu Scalet (63' Giorgi Merebashvili), Maciej Kowalski-Haberek, Jakub Bieroński (64' Dominik Frelek) - Kamil Biliński, Joan Román (86' Michał Janota).

Żółte kartki: Żak, Tkocz, Nowak - Bonifacio, Mikołajewski, Román.
Sędziował: Paweł Malec (Łódź).

Widzów: 1815.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Odra Opole - Podbeskidzie 1:1. Górale wyczerpali amunicję. Remis mimo dominacji - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24