Pewne zwycięstwo Pogoni nad GKS Bogdanka

Szymon Tomaszewski
Pogoń Szczecin - GKS Bogdanka 4:0
Pogoń Szczecin - GKS Bogdanka 4:0 www.powiatpolicki.pl
Pogoń rozbiła GKS Bogdankę po efektownej grze. Wysokie zwycięstwo pomogło odbudować morale drużyny i ponownie włączyć się do walki o awans do Ekstraklasy. Bohaterem spotkania został Edi Andradina, który strzelił dwa gole, w tym jednego bezpośrednio z rzutu rożnego.

Pogoń Szczecin - GKS Bogdanka 4:0 (1:0)- czytaj zapis relacji na żywo z meczu

Nad Szczecinem jesień w pełni. Mimo zimnego wiatru i ulewy na stadionie, w Szczecinie było gorąco. Spotkanie z GKS Bogdanką było meczem ostatniej szansy dla ekipy ze Szczecina i piłkarze przystąpili do niego należycie zmotywowani. Od początku meczu Pogoń próbowałą narzucić swój styl gry i zdominować rywala. Portowcy mądrze rozgrywali piłkę, pozwalając przyjezdnym jedynie na nieliczne, niegroźne kontry. Od początku meczu wyróżniającą się postacią był Robert Kolendowicz, który raz po raz atakował lewym skrzydłem. To właśnie ten zawodnik wyprowadził granatowo-bordowych na prowadzenie. Adam Frączczak zapędził się z piłką w okolice linni końcowej, skąd posłał dokładne podanie na piąty metr do Djousse, ten nietrafił jednak w piłkę, która poleciała dalej. Jęk zawodu na trybunach szybko zmienił się jednak w krzyk radości, gdyż nadbiegający Kolendowicz dobiegł do bezpańskiej piłki i płaskim strzałem pokonał Prusaka.

Po strzelonej bramce Portowcy nadal kontrolowali przebieg spotkania. W czasie gdy zawodnicy Pogoni szukali kolejnej bramki, Łęczna próbowała swoich sił w groźnych kontrach. W 24. minucie Brazylijczyk Nildo dostał prostopadłe podanie z głębi pola i urwał się Matuszczykowi. Próbował technicznym strzałem pokonać Janukiewicza, lecz piłka przeleciała minimalnie nad bramką i zatrzymała się na górnej siatce. W tej akcji ucierpiał Łukasz Matuszczyk, który z przymusu grał na środku obrony. W jego miejsce wszedł Łuszkiewicz i zajął miejsce defensywnego pomocnika, Szałka. Ten ostatni przesunął się zaś na środek obrony. Wielu kibiców widząc ten manewr obawiało się o postawę defensy Pogoni, lecz mądra asekuracja ze strony Bartosza Ławy i Adriana Łuszkiewicza pozwoliła uniknąć straty bramki w całym spotkaniu. Właśnie interwencja kapitana szczecińskiej jedenastki uratowała zespół przed stratą gola. Dobre podanie z głębi pola dostał Łuczak, lecz w samą porę z interwencją zdążył Ława, który wybił mu piłkę spod nóg. W dalszej części tempo spotkania spadło, lecz mimo wszystko widoczna była przewaga Pogoni.

Zapis audio z konferencji prasowej - kliknij!

Druga połowa rozpoczęła się masowymi atakami gospodarzy. Widać, że chcieli uniknąć podobnego scenariusza, jaki miał miejsce w spotkaniu z Dolcanem. Wtedy Pogoń również wygrywała 1:0, lecz ostatecznie spotkanie zakończyło się porażką 2:3. Chwilę po wznowieniu gry bramkę zdobył Edi, jednak sędzia dopatrzył się spalonego. To wydarzenie wyraźnie rozbudziło apetyt ulubieńca szczecińskiej publiczności, gdyż od tamtego momentu był on bardzo widoczny na boisku. W 56. minucie groźną akcję przeprowadził Hricko, efektownie przedzierając się prawą stroną boiska. Udało mu się wrzucić piłkę do stojącego na czystej pozycji Andradiny, lecz ten ostatni minimalnie przestrzelił. Od tamtego momentu Edi już się nie mylił.

W 61. minucie po jednej z akcji gospodarzy piłka wyszła na rzut rożny. Do piłki standardowo podszedł Andradina, który techniczym uderzeniem bezpośrednio z rzutu rożnego wkręcił futbolówkę do bramki. Kibice na stadionie oniemieli, gdyż gol był naprawdę pięknej urody. W okolicach krótszego słupka piłka skręciła w kierunku linii końcowej i tuż pod poprzeczką wpadła do bramki. Wydawało się że piłka trafiła na górną siatkę, lecz gdy spadła na ziemię, w Szczecinie zapanowała euforia, a kibice skandowali imię strzelca. Piłkarze GKS-u byli w głębokim szoku, lecz zanim zdążyli się z niego otrząsnąć już przegrywali 3:0. Po raz kolejny błysnął Edi, który niczym nastolatek na pełnej szybkości urwał się obrońcom. Wbiegł w pole karne i idealnie wyłożył piłkę do nadbiegającego z prawej strony Djousse. Temu ostatniemu nie pozostało nic innego jak skierowac piłkę do siatki.

Mimo wysokiego już prowadzenia Pogoń nie ustawała w atakach. Szczególnie aktywny byli Hricko z Edim. Po jednym z rajdów słowackiego zawodnika daleko przed pole karne wyszedł Prusak. Hricko minął go zwodem lecz jego strzał został zablokowany przez obrońcę, który nabił nadbiegającego Frączczaka. Zanim ten zdążył się zorientować, piłka odbiła się od jego kolana i poleciała w kierunku pustej bramki. Niestety dla Pogoni minimalnie minęła słupek i wyszła na aut bramkowy. W odpowiedz dwie akcje przeprowadzili goście. W obu akcjach fenomenalnie spisał się jednak Janukiewicz. Najpierw obronił strzał z piątego metra Jacka Kusiaka, a chwilę później wygrał pojedynek sam na sam z Tomasem Pesirem.

W międzyczasie nad stadion w Szczecinie zawitała ulewa. Nie ostudziła ona jednak Portowców. W 79. minucie koronkową akcję środkiem przeprowadził Edi. Brazylijski zawodnik z polskim paszportem podał piłkę do Djousse, który odegrał mu piłkę piętą na jeden kontakt. Andradina na pełnej szybkości z linni pola karnego podciął piłkę w taki sposób, że wpadła ona do siatki nad wychodzącym z bramki Prusakiem. Do końca spotkania atakowali Portowcy, nie pozwalając dojść gościom do głosu i gdyby mieli większe szczęście i skuteczność, mogliby strzelić kilka bramek więcej.

Na to spotkanie wielu kibiców przyszło z obawą o postawę szczecińskiej drużyny, która nie zachwycała w ostatnich spotkaniach. Dwie porażki i remis, to fatalny rezultat. Piłkarze z Łęcznej przyjechali do Szczecina powalczyć jak równy z równym. Udawało im się to w pierwszej połowie, lecz w drugiej odpowiednio zmotywowani gospodarze i fantastyczna postawa Ediego, który we wrześniu skończył 37 lat, nie pozwoliła nawiązać jakiejkolwiek walki. Ekstraklasa ma Tomasza Frankowskiego, a jego odpowiednikiem w 1. lidze jest Edi Andradina, którego postawa poderwała szczecińską jedenastkę do walki. W tym sezonie strzelił już siedem bramek i w takiej formie na pewno pomoże Pogoni w walce o Ekstraklasę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24