Pierwszy Polak z Euro 2024 dotarł na wakacje. Sebastian Szymański i jego partnerka otrzymali specjalny prezent od hotelu

Reprezentacja Polski po porażkach z Holandią (1:2), Austrią (1:3) oraz remisem z Francją (1:1) odpadła z mistrzostw Europy 2024. Michał Probierz postanowił wprowadzić jedną ważną zmianę dotyczącą powrotu piłkarzy po Euro - wszyscy wrócili jednym samolotem do Warszawy, aby na lotnisku Chopina podziękować kibicom za doping. W poprzednich latach wielu graczy od razu po zakończonym turnieju wylatywało na wakacje ze swoimi rodzinami.

Sebastian Szymański jest pierwszym kadrowiczem, który wyleciał na krótkie wakacje przed startem nowego sezonu ligowego w Turcji. Reprezentant Polski wraz z partnerką Darią wybrał egzotykę. Na Instagramie nie napisali, jakie to miejsce, ale podejrzewamy, że są to Malediwy lub Seszele. Polsko-ukraińska para jest ze sobą od około dwóch lat. Daria zajmuje się modelingiem. Jej profil na Instagramie wypełniają zdjęcia z profesjonalnych sesji. Ma ciemnobrązowe włosy i mierzy 171 centymetrów. W mediach społecznościowych pochwaliła się, że hotel, w którym są zakwaterowani, przywitał ich małym upominkiem.

Nadchodzące tygodnie mogą być kluczowe dla Sebastiana Szymańskiego. "Rzeczpospolita" niedawno informowała, że Polak niedługo może zmienić barwy klubowe. O potencjalnym transferze 24-latka jest głośno od wielu miesięcy, ale znany dziennik wymienił konkretne kluby, które mają obserwować polskiego pomocnika. To Chelsea, Liverpool oraz Manchester United, czyli jedne z największych zespołów na Wyspach. W walkę o podpis zdolnego pomocnika ma włączyć się także Napoli. Inne doniesienia medialne mówią o tym, że Szymański czuje się w Turcji komfortowo i dalej chce grać nad Bosforem.