Podwójna motywacja Stawowego
Cracovia pod wodzą nowego-starego trenera, Wojciecha Stawowego miała przed sobą pierwszy mecz nowego sezonu, już na zapleczu Ekstraklasy. Dla opiekuna gości pojedynek przy Bukowej był wyjątkowy, bowiem nie tak dawno został z GKS-u przedwcześnie pogoniony. Kibice z Katowic wówczas żegnali go białymi chusteczkami, a na konferencję prasową przyszli z... taczką. Bezrobotny w czasie poprzednich rozgrywek szkoleniowiec bez wątpienia miał coś do udowodnienia.
Prawie jak Barcelona
Od pierwszych minut widać było piętno odciśnięte przez Stawowego na zespole Pasów. Formacja 3-4-3, momentami przechodząca w system z dwójką wysoko ustawionych środkowych defensorów, taktyka opierająca się na ataku pozycyjnym i niezliczonej liczbie podań. GKS miał ogromne kłopoty, by w ogóle powąchać piłkę, nie mówiąc już o przedostaniu się w okolicę szesnastki przeciwnika. Grającego przecież spotkanie wyjazdowe.
Pasy przed przerwą zdobyły gola kolejki, a może i rundy. Czarnogórzec Vladimir Boljević, najbardziej wysunięty zawodnik (nominalny pomocnik) ekipy z Krakowa, kropnął jak z armaty z ponad 30 metrów, w same widły. Był to najniższy wymiar kary dla gospodarzy, bowiem oba zespoły dzieliła różnica kilku klas. W drugiej połowie Cracovia upatrywała kolejnych szans głównie w szybkich kontrach, wyraźnie lekceważąc GieKSę. Wykorzystali to szczęśliwie katowiczanie i udowodnili, że Stawowy nie zbudował jeszcze Barcelony i warto grać do ostatniego gwizdka sędziego.
17-letni wychowanek bohaterem gospodarzy
Tuż przed końcem GKS rzucił wszystkie siły do przodu, co pozwoliło wreszcie oddać pierwszy celny strzał na bramkę Krzysztofa Pilarza. A nawet dwa. Najpierw Arkadiusz Kowalczyk fantastycznie uderzył przewrotką, ale dopiero dobitka młodziutkiego Krzysztofa Wołkowicza znalazła drogę do siatki Cracovii. - Nie mierzyłem, starałem się tylko w bramkę trafić. Cracovia super grała, a my przede wszystkim biegaliśmy za piłką. To był dla nas ciężki mecz, dlatego cieszymy się ze zdobycia jednego punktu - powiedział po spotkaniu bohater GieKSy.
Rękawice Dudka nie pomogły
W przeciągu całego spotkania bezrobotny był wspomniany Pilarz, który pierwszą poważną szansę do wykazania się otrzymał w 89. minucie. Bez wątpienia przy uderzeniu Wołkowicza mógł zachować się lepiej. - Z 6. metra gość z przewrotki strzelał, akurat bardzo fajnie mu to wyszło. Sparowałem piłkę na bok, ale są przecież jeszcze obrońcy. Zabrakło trochę asekuracji i szczęścia. Niekryty zawodnik zdobył bramkę, musimy jak najszybciej wyciągnąć z tego wnioski. Zabrakło kilku minut byśmy mogli cieszyć się z trzech punków. Walczymy o awans i musimy zrobić wszystko, by wygrać pozostałe mecze - stwierdził bramkarz Cracovii, który występował w rękawicach z kolekcji Jerzego Dudka. Akurat one spisały się bez zarzutu.
Rejtan dał znak do ataku
Nie byłoby tego punkciku, gdyby nie fantastyczna postawa fanów GieKSy. W sobotni wieczór przy Bukowej zjawiło się 2500 miejscowych kibiców, w większości ubranych w żółte koszulki. W końcowym fragmencie meczu zaprezentowali efektowną oprawę, która dodała wiatru w żagle podopiecznym Rafała Góraka.
Na folii podwieszonej pod dach trybuny centralnej ukazała się postać, wypisz wymaluj z obrazu Jana Matejki. Do tego w towarzystwie flag, rac i stroboskopów wywieszono transparent: "Jak Rejtan dostępu do świętości bronimy”, nawiązujący do walki katowickich fanów o swój klub. - Mieliśmy taki atut, że graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Ja o tym zawodniku słyszałem często w Katowicach wiele złego. On rzeczywiście niekiedy jest niesforny - bo to Blaszok i wszystko, co dzieje się dookoła - chwalił kibiców po meczu szkoleniowiec. Kto wie, jaki byłby końcowy rezultat, gdyby oprawę zaprezentowaną trochę wcześniej?
Z Katowic - Piotr Szymański / Ekstraklasa.net
Zobacz koniecznie:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?