Artur Wichniarek: Austria wyciągnęła wnioski. Może być Polską z Euro 2016 we Francji

Piłkarze reprezentacji Polski w zdecydowanej większości prosto z Warszawy polecieli na wakacje. Kadrowicze nie mogą liczyć na zbyt długi odpoczynek, bo większość lig europejskich startuje w sierpniu. W naszej PKO Ekstraklasie sezon rozpocznie się w ostatni weekend lipca.

Hanower, gdzie mieściła się baza Polaków, praktycznie opustoszał. Dopóty stacjonowali tam Biało-Czerwoni, dało się gdzieniegdzie zauważyć kibiców. Poza tym to ponadpółmilionowe miasto kompletnie nie żyje turniejem. Tylko w dni, kiedy grają gospodarze, da się zauważyć auta z flagami na szybach czy lusterkach, ale i to rzadki widok.

Polscy piłkarze fazę pucharową Euro 2024 będą śledzić w telewizji gdzieś pod palmami lub trenując w klubach. Z grupy D wyszli wszyscy nasi rywale: Austria z pierwszego miejsca, Francja z drugiego i Holandia z trzeciego. „Oranje” byli najlepszą spośród drużyn, które zajęły trzecie miejsca w swoich grupach.

- Przez wzgląd na swoje doświadczenie jestem daleki od skreślania kogokolwiek, ale uważam, że Holandia nie będzie znaczącym graczem na tym turnieju. Już w meczu z nami widać było, jak duży problem ma w środku pola, gdzie wypadło dwóch bardzo istotnych dla ich sposobu grania piłkarzy. Holendrzy muszą przez to grać głównie bokami. Na naszą reprezentację to wystarczyło, ale lepiej poukładane w defensywie zespoły będą w stanie w miarę łatwo wybić im ten atut

- twierdzi Artur Wichniarek, były reprezentant Polski, a dziś ekspert TVP i „Kanału Sportowego”.

Francja według byłego piłkarza m.in. Arminii Bielefeld i Herthy Berlin nie uwolniła swojego potencjału i jeśli nie nabierze odpowiedniego rozpędu, to także może sprawić swoim kibicom niemiłą niespodziankę.

- Wicemistrzom świata tak grać nie przystoi. Tam nie ma kto biegać na te wszystkie gwiazdy. Na miejscu francuskich fanów byłbym zaniepokojony. Jak można mieć taką siłę rażenia, jak Kylian Mbappé, Antoine Griezmann, Ousmane Dembélé, Randal Kolo Muani, Marcus Thuram czy nawet wiekowy Olivier Giroud i przez ponad 270 minut nie strzelić gola z gry? Dla mnie to niepojęte - mówi Wichniarek.

Przypomnijmy, że Francja pokonała Austrię 1:0 po golu samobójczym, zremisowała z Holandią 0:0 i z Polską 1:1 po golu z rzutu karnego. A kto zachwycił byłego „króla Bielefeldu”?

- Bardzo podoba mi się Hiszpania. Niemcy po szalonym początku lekko odpuścili Szwajcarom, Portugalia też może być groźna. Ale to, jak grają Austriacy, to coś niesamowitego. Już wcześniej mówiło się, że mogą być czarnym koniem, ale mówić to jedno, a zrobić drugie. Widać rękę trenera Ralfa Rangnicka, który po pierwszym - niezbyt udanym - meczu z Francją wyciągnął odpowiednie wnioski, zrobił dobre zmiany i teraz ta maszyna hula aż miło. Austria zagra z Turcją w 1/8 finału, więc ma wielką szansę na awans do ćwierćfinału i bycie taką Polską z Euro 2016. Będąc tak daleko, może wydarzyć się wszystko, więc z uwagą będę śledził rozwój tego zespołu - podsumował popularny „Wichniar”.