Plan ten zawiera trzy punkty. Pierwszym pomysłem na zmianę zasad współpracy miasta Gdańska z klubami piłkarskimi, który przedstawił Kacper Płażyński, jest zwiększenie dotowania gdańskich dzielnicowych klubów piłkarskich z budżetu miasta ze 150 tysięcy złotych rocznie (nie wliczając Lechii Gdańsk) do miliona.
- W Gdańsku jest ponad 20 dzielnicowych klubów piłkarskich. To w tych klubach rodzą się talenty, które mogą zasilać Lechię Gdańsk. To te kluby mogą stanowić dobrą, zdrową współpracę z Lechią i w ten sposób zwiększać jakość naszych piłkarskich rozgrywek - argumentował kandydat na prezydenta miasta.
Kacper Płażyński chciałby sfinansować ten pomysł poprzez rezygnację przez komunalne spółki z wynajmu loży VIP na stadionie, który ma wynosić właśnie milion złotych.
Kolejnym punktem w planie zmiany współpracy między miastem a klubem jest wprowadzenie do Rady Nadzorczej Lechii Gdańsk przedstawiciela miasta.
- Gdańsk jest jednym z istotnych sponsorów Lechii, ale niestety to, że jest tym istotnym sponsorem, nie przekłada się na możliwości zarządzania tym klubem. Gdańsk powinien mieć swojego przedstawiciela Rady Nadzorczej tego klubu. W ten sposób, aby przedstawiciel miasta w Radzie Nadzorczej mógł wspierać mniejszościowych akcjonariuszy, którzy kochają ten klub i którzy niejednokrotnie wskazują na nieprawidłowości w finansowaniu i funkcjonowaniu - powiedział Płażyński.
Jako główny problem w funkcjonowaniu gdańskiego klubu, Kacper Płażyński podaje fakt, że 87 proc. z budżetu biało-zielonych przeznacza na wynagrodzenia. To z kolei ma skutkować zatorem przepływów finansowych, zawieszeniem wypłat dla zawodników i karami finansowymi i punktowymi nakładanymi przez Polski Związek Piłki Nożnej na gdański klub. Ostatnim punktem w planie Kacpra Płażyńskiego byłoby dodatkowe wsparcie finansowe Lechii przez miasto, uzależnione od procentowego udziału w kadrze pierwszego zespołu zawodników z Gdańska i województwa pomorskiego.
- Nie tylko Gdańsk jest biało-zielony, ale i Pomorze jest biało-zielone. Musimy pogłębiać tę tożsamość Lechii Gdańsk w całym regionie. Lechia nie będzie wielkim klubem, jeżeli będzie samotna, ona będzie wielka wtedy, kiedy będzie stawiać na zawodników z Gdańska z Pomorza i w ten sposób budować swoją tożsamość. To sprawi, że wypełnią się trybuny większą ilością kibiców. W ten sposób nasz miejski stadion zostanie wypromowany dużo szerzej, niż było do tej pory - przekonuje Kacper Płażyński.
- Prezydent Paweł Adamowicz był i jest z Lechią na dobre i złe. Ci, którzy interesują się futbolem wiedzą, że kilkanaście lat temu to miasto zarządzane przez Pawła Adamowicza odbudowywało razem z kibicami klub od najniższych klas rozgrywkowych i to dzięki miastu i najwierniejszym kibicom Lechia jest dziś w ekstraklasie. Argumenty, które przedstawił Kacper Płażyński, mają w sobie wiele pomieszanych wątków i sformułowań. Można by rzec, że jest to przysłowiowy "groch z kapustą" ale oczywiście odniesiemy się do niego, przede wszystkim z szacunku do kibiców. Komentarz zostanie przedstawiony jutro - informuje Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prasowy prezydenta Pawła Adamowicza.
Także jutro do pomysłów Kacpra Płażyńskiego ustosunkuje się zarząd gdańskiego klubu.
Trzy Wrzuty: Cenny punkt Arki i walka o zaufanie kibiców Lechii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?