Lech Poznań oblał generalny sprawdzian przed startem sezonu. Kapitan Kolejorza powrócił na boisko po wielotygodniowej przerwie

Sobotni sparing był ostatnim meczem kontrolnym przed rozpoczynającym się startem ligowego sezonu 2023/24. Lechici udali się do Holandii do ośrodka treningowego AZ Alkmaar, by zmierzyć się z półfinalistą poprzedniej edycji Ligi Konferencji Europy. To spotkanie miało nam pokazać, w jakiej formie są niebiesko-biali, którzy w najbliższą sobotę, 22 lipca o godz. 20 rozpoczną ekstraklasowe granie w Gliwicach z miejscowym Piastem.

Przeczytaj też: Lech Poznań ma kłopot bogactwa na boku pomocy. Na kogo postawi holenderski szkoleniowiec Kolejorza?

Ostatnie kontrolne spotkanie było sentymentalnym powrotem Johna van den Broma, który był trenerem tej drużyny przez 5 lat, a także dla asystenta Dennego Landzaata, który w Alkmaar był m.in. asystentem trenera zespołu U21 oraz trenerem indywidualnym.

Holenderski szkoleniowiec nie kombinował ze składem, wystawiając praktycznie najmocniejszą jedenastkę. W pierwszym składzie na środku obrony oglądaliśmy nowego zawodnika poznaniaków - Mihę Blazicia - który tworzył parę wraz z Antonio Miliciem. Na skrzydłach van den Brom postawił na Adriela Ba Louę oraz Kristoffera Veldego, natomiast na szpicy pojawił się nie Mikael Ishak, a Filip Szymczak.

Pierwszy fragment spotkania należał do Holendrów. Piłkarze prowadzeni przez trenera Pascala Jansena, często witali w okolicach pola karnego lechitów, tworząc swoje sytuacje. Zaskoczyć Filipa Bednarka pokonać próbował m.in. 19-letni Ernest Poku oraz Kenzo Goudmijn, lecz doświadczony golkiper Kolejorza nie miał żadnych problemów, aby poradzić sobie z tymi strzałami.

Po kwadransie gry do głosu doszli niebiesko-biali. Ba Loua mocno nacisnął na jednego z obrońców AZ Alkmaar, ktory popełnił spory błąd w polu karny. Ten pressing opłacił się, bowiem holenderski defensor skapitulował. Iworyjczyk oddał strzał, lecz został on zablokowany. Chwilę później Filip Szymczak znalazł się w podobnej sytuacji, co jego boiskowy kolega, jednak bramkarz Mathew Ryan w ostatnim momencie zdołał ją wybić w głąb pola.

W 20. minucie gry Filip Bednarek zmuszony był skapitulować. Grek Vangelis Pavlidis bez problemów znalazł się z futbolówką przed "szesnastką" Kolejorza, zdołał położyć na ziemię Ba Louę i oddać niesygnalizowany strzał, który zaskoczył 30-letniego bramkarza Lecha Poznań.

Po pół godziny gry poznaniacy częściej tworzyli swoje sytuacje, które mogli zamienić na bramkę. Najpierw bardzo ciekawą akcję rozegrało trio Marchwiński - Ba Loua - Karlstroem. "Marchewa" ładnie rozegrał piłkę do Ba Louy, a ten sprytnym podaniem zagrał ją do Szweda. Ten niestety nie zdołał jej opanować, by móc oddać strzał. Pięć minut później z zawodnikami AZ zabawił się ponownie Ba Loua, który oddał jedyny celny strzał dla Lecha w pierwszej odsłonie.

Po zmianie stron trener Lecha zdecydował się cztery zmiany. Na boisku zobaczyliśmy Artura Sobiecha, Afonso Sousę, Michała Gurgula oraz Alana Czerwińskiego. Druga połowa była mniej emocjonująca, niż pierwsze 45 minut gry, choć groźne akcje także były. W 56. minucie rezerwowy Portugalczyk oddał mocny strzał z 25 metrów, jednak jego próba minimalnie przeleciała nad poprzeczką.

W 66. minucie Kolejorz miał najlepszą okazję do wyrównania. Doskonałym podaniem do Artura Sobiecha popisał się bardzo aktywny Ba Loua, jednak napastnik Lecha z pięciu metrów trafił jedynie w poprzeczkę.

Po tej akcji nastąpiły kolejne zmiany w poznańskim zespole. Po raz pierwszy od 20 kwietnia na boisku pojawił się szwedzki kapitan Kolejorza - Mikael Ishak - który dochodzi do zdrowia po wykryciu u niego boreliozy. Po raz pierwszy także w niebiesko-białej koszulce pojawił się kolejny nowy nabytek, Dino Hotić.

Kwadrans przed końcem meczu Holendrzy podwyższyli swoje prowadzenie. Mayckel Lahdo mając piłkę na prawej stronie boiska, zszedł do środka, niepokojony przez nikogo, choć wokół niego było aż 5 lechitów, oddał strzał zza pola karnego. Futbolówka delikatnie przeszła po rękawicach Bednarka, jednak to nie wystarczyło, aby uchronić przed stratą gola.

Po chwili było już 3:0 dla AZ. Ruben van Bommel z lewej strony boiska mocno wbił piłkę w pole karne, a Pingot niefortunnie interweniował, zaskakując swojego bramkarza. W ostatniej sekundzie meczu wynik strzałem zza pola karnego ustalił Lahdo.

Kolejorz kończy przygotowania do ligowego sezonu, który dla Lecha rozpocznie się w sobotę w Gliwicach. Lechici z bilansem remisu oraz dwóch porażek kończą mecze kontrolne przed sezonem 2023/24.

Bramki: Pavlidis 20., Lahdo 76., Pingot (sam.) 81., Lahdo 90.
AZ: Ryan - Sugawara, Chatzidiakos Mees De Wit - Clasie, Bazoer, Dani De Wit, Goudmijn (46. Mijnans), van Brederode - Pavlidis, Poku
Lech: Bednarek - Pereira (76. Borowski), Blazić (46. Czerwiński), Milić (76. Pingot), Douglas (46. Gurgul) - Ba Loua (67. Hotić), Murawski (76. Nadolski), Karlstroem (46. Sousa), Velde (46. Sobiech), Marchwiński (67. Ishak) - Szymczak (67. Wilak)

• Lech Poznań - Slovan Liberec 1:3
• Lech Poznań - Banik Ostrava 1:1
• Az Alkmaar - Lech Poznań 4:0