MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Ruch zremisował z Podbeskidziem na koniec zgrupowania w Rybniku-Kamieniu

Joanna Sobczykiewicz
Joanna Sobczykiewicz
Polska Press
Ruch Chorzów zmierzył się z Podbeskidziem Bielsko-Biała na zakończenie dziesięciodniowego obozu przygotowawczego w Rybniku-Kamieniu. Niebiescy kilka dni temu zremisowali z trzecioligowym Pniówkiem Pawłowice Śląskie (2:2), a dziś także z Góralami (1:1). Przed wylotem na Cypr rozegrają jeszcze jeden sparing — w środę 31 stycznia o godz. 11:30 z Rozwojem Katowice.

W uszczuplonej kadrze Niebieskich zabrakło testowanego Fabiana Hiszpańskiego. Obrońca nie zdołał przekonać do siebie sztabu szkoleniowego. Podziękowano mu po 45. minutach gry w pierwszym sparingu i odesłano do domu. W walce o kontrakty pozostało już tylko dwóch piłkarzy — Mateusz Majewski oraz Hubert Kotus. Obaj dostali dziś szansę od pierwszej minuty. W porównaniu do meczu kontrolnego z trzecioligowym Pniówkiem, do bramki Ruchu wrócili dwaj, znani z ligowych występów bramkarze — Libor Hrdlicka oraz Nikołaj Bankow.

Patrząc na wyjściowy skład Niebieskich, uważamy, że z wytypowaniem podstawowej jedenastki na marzec trzeba będzie jeszcze poczekać. Zapewne ukształtuje się ona dopiero na obozie przygotowawczym na Cyprze. Trener Juan Ramón Rocha może mieć dylemat, co do kilku pozycji, choć już widzimy, którzy piłkarze przekonali go do siebie bardziej po dziesięciodniowym zgrupowaniu w Rybniku-Kamieniu. Z pierwszej połowy zapamiętamy tylko dwie rzeczy. Brzydki faul Bojana Markovicia na Pawle Tomczyku, za co obrońca Ruchu otrzymał żółtą kartkę. Wypożyczony z Lecha Poznań napastnik Górali opuścił boisko, wspierając się na fizjoterapeucie. Konieczna była zmiana. Drugim, interesującym wydarzeniem był gol, na którego musieliśmy czekać aż do 45. minuty. Gdy chorzowianie byli myślami przy przerwie, Valerijs Sabala urwał się obrońcom i przerzucił piłkę nad wysuniętym Bankowem.

W drugiej połowie działo się trochę więcej, szczególnie pod polem karnym Niebieskich. Obronną ręką z opresji wychodził jednak Hrdlicka, pewnie broniąc strzały zawodników Podbeskidzia. Ataki Górali przerwała seria zmian w drużynie Ruchu. Poza Michałem Rutkowskim oraz Mateuszem Zawalem na murawie zameldowali się juniorzy podobnie, jak miało to miejsce w grze kontrolnej z Pniówkiem. Ostatnie minuty to popis tylko jednego zawodnika — Mello. Najpierw ładnie rozegrał akcję z nowym nabytkiem w drużynie — Pawłem Wojciechowskim. Brazylijczyk oddał strzał z woleja, lecz został on obroniony przez Rafała Leszczyńskiego. Chwilę później pomocnik Niebieskich zmusił golkipera do przeniesienia piłki nad poprzeczkę. W 84. minucie Leszczyński był już bez szans. Mello zdecydował się na strzał z dystansu i trafił w samo okienko bramki Górali. Jeszcze przed ostatnim gwizdkiem arbitra chciał powtórzyć swój wyczyn, lecz tym razem bramkarz nie dał się zaskoczyć i końcami palców sparował piłkę na rzut rożny.

Ruch zakończył obóz w Rybniku-Kamieniu z dwoma remisami na koncie. Szansa na pierwsze zwycięstwo w 2018 roku odniesione w Polsce nadarzy się jeszcze w środę 31 stycznia. Kolejnym sparingpartnerem Niebieskich będzie Rozwój Katowice. To jednak nie koniec pracy zawodników Ruchu na dziś. Do Chorzowa wrócą bowiem przez… Radlin. Odbywa się tam turniej Remi Cup, na którym zapowiedziano obecność piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego.

Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:1)
Bramki:
Mello (84. min) - Valerijs Sabala (45.min)

Ruch Chorzów: Nikołaj Bankow (46’ Libor Hrdlicka) - Santiago Villafañe (59’ Gracjan Komarnicki), Marcin Kowalczyk (59’ Bartłomiej Kulejewski), Bojan Marković (59’ Michał Rutkowski), Hubert Kotus (34’ Paweł Starzyński) - Miłosz Przybecki (59’ Kamil Słoma), Miłosz Trojak (59’ Mateusz Zawal), Michał Walski (46’ Paweł Wojciechowski), Maciej Urbańczyk (59’ Patryk Sikora), Vilim Posinković (46’ Mello) - Mateusz Majewski (59’ Artur Balicki).

Podbeskidzie Bielsko-Biała (I połowa): Kamil Lech - Paweł Oleksy, Mawrudis Bougaidis, Kamil Wiktorski, Filip Modelski - Łukasz Sierpina, Guga Palavandishvili, Adrian Rakowski, Miłosz Kozak - Paweł Tomczyk (25’ Damian Chmiel), Valerijs Sabala.

Podbeskidzie Bielsko-Biała (II połowa): Rafał Leszczyński - Lubos Kolar, Mawrudis Bougaidis, Mikołaj Gibas, Filip Modelski - Damian Chmiel, Łukasz Hanzel, Filip Matuszczyk, Konrad Gutowski - Dimitar Iliev, Kacper Kostorz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24