Termalica - Zawisza LIVE! Niecieczanie chcą iść za ciosem

Andrzej Mizera, Marcin Szczepański
Termalica pokonała GKS, teraz liczy na punkty z Zawiszą
Termalica pokonała GKS, teraz liczy na punkty z Zawiszą Arkadiusz Gola / Polskapresse
Termalica Bruk-Bet Nieciecza w pierwszym spotkaniu w sezonie przed własną publicznością podejmie beniaminka, Zawiszę Bydgoszcz. Gospodarze jeszcze w zeszłym sezonie też występowali w tej roli. Czy będą łaskawi dla "młodszego" kolegi?

Termalica Bruk-Bet Nieciecza LIVE! Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net od 17!

Pojedynek będzie dla drużyny Termaliki Bruk-Betu Nieciecza pierwszym spotkaniem w tym sezonie przed własną publicznością. Nie trzeba nikogo przekonywać, że piłkarze chcą go jak najlepiej zagrać i oczywiście wygrać. Zresztą po bardzo udanej premierze pierwszoligowej w Katowicach nie może być inaczej. O tym jednak pojedynku w zespole powoli zapominają. - Ten wynik cieszy, ale przed nami dużo pracy i na tym się koncentrujemy - przyznaje trener niecieczan Dusan Radolsky. Jego zespół do meczu przygotowywał się aż do wczoraj.

Przygotowania do niedzielnego spotkania przebiegały bez większych problemów kadrowych. Drobny uraz miał wprawdzie bramkarz Maciej Pochroń, ale już wrócił do zajęć. Nie trenuje natomiast młody obrońca Jakub Czerwiński. 20-latek narzekał ostatnio na kłopoty z mięśniami brzucha. We wtorek przeszedł zabieg w jednej z katowickich klinik. - Mam teraz wstawioną specjalną siatkę wzmacniającą, która ma zregenerować mięśnie. To ma mi pomóc - mówi zawodnik.

Piłkarz przyznaje, że inaczej wyobrażał sobie pobyt w nowym klubie. - Przychodząc do Termaliki Bruk-Betu, chciałem się dalej rozwijać. Służyć temu miała gra w pierwszej lidze. Tak niestety nie jest. Wszystko przez kontuzję. Na razie przebywam w Muszynie i już rozpocząłem rehabilitację. Oby przebiegała bez kłopotów. Chciałbym jak najszybciej dołączyć do kolegów - mówi Jakub Czerwiński.

Przerwa tego młodego defensora może potrwać do miesiąca. Z zespołem na pełnych obrotach trenuje natomiast innym młodzieżowiec, Szymon Martuś. - Nie wiem, czy zagra z Zawiszą - przyznaje Radolsky.

W zespole humory dopisują, zawodnicy w niedzielnym spotkaniu zamierzają iść za ciosem. - Chciałbym, żebyśmy zostali czarnym koniem rozgrywek. Wszystko jest możliwe. Żeby tak się stało, o wygraną musimy walczyć w każdym pojedynku - zaznacza Emil Drozdowicz, napastnik pierwszoligowca.

Punkty zamierzają jednak wywalczyć także piłkarze Zawiszy, którzy sezon rozpoczęli od remisu z Sandecją Nowy Sącz. W Niecieczy chcieliby wywalczyć komplet punktów. Trener Janusz Kubot, który jeszcze niedawno trenował rywala zza miedzy niecieczan, Kolejarza Stróże lokalnego rywala zna dobrze. Czy ta wiedza wystarczy do odniesienia zwycięstwa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24