Aleksandr Pawłowiec to Białorusin, który w sierpniu skończy 26 lat. Urodził się w Borysowie i jest wychowankiem miejscowego BATE - najbardziej znanego klubu w całym kraju. Wcześniej w swojej ojczyźnie reprezentował barwy Torpiedo Żodzino, Niemnie Grodno i Dinamo Brześć. Z tego ostatniego klubu w 2020 roku odszedł z Białorusi i kontynuował karierę w Rosji w FK Rostwo. Tam spędził jedne rozgrywki i na sezon 2021/22 został wypożyczony do ukraińskiego klubu Kołos Kowaliwka. Pawłowiec ma na koncie 8 meczów w drużynie narodowej, do której był powoływany także jeszcze w tym sezonie. Na swoim koncie ma też dwa mistrzostwa Białorusi (z BATE Borysów i Dinamem Brześć), z Torpiedo Żodzino sięgnął po krajowy puchar, a ponadto z Dinamem Brześć dwukrotnie zdobył Superpuchar Białorusi.
Zobacz też: Znamy datę derbów! Mecz Warta Poznań - Lech Poznań w sobotę
W związku z agresją rosyjską na Ukrainę FIFA na początku marca swoimi zmianami spowodowała, że zawodnicy z klubów ukraińskich i rosyjskich mogli zmienić barwy klubowe do końca obecnego sezonu, mimo zamknięcia okna transferowego. Zatem oba kontrakty Pawłowca, zarówno z FK Rostow (klub macierzysty), jak i Kołosem Kowaliwka (klub wypożyczający) zostały zawieszone.
Powstaje jednak pytanie, jakim cudem Pawłowiec został ogłoszony dopiero teraz - 22 kwietnia - piłkarzem Warty Poznań, skoro FIFA pozwoliła na rejestrowanie piłkarzy z Rosji lub Ukrainy tylko do 7 kwietnia 2022 roku?
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie klubu, Aleks wraz ze swoją żoną pochodzącą z Ukrainy po inwazji rosyjskiej na kraj, w którym mieszkali, uciekli do Polski, a konkretnie do Poznania. Pawłowiec jako czynny piłkarz szukał w stolicy Wielkopolski szansy na regularne treningi. Białorusina skorzystał z zaproszenia Warty Poznań, która pod przedłużającą się nieobecność Bartosza Kieliby, wykorzystała okazję i zakontraktowała 25-letniego zawodnika.
Czytaj też: Warta Poznań musi zrobić jeszcze jeden krok
Sytuacja samego zawodnika była nieco skomplikowana, że był on wypożyczony z rosyjskiego klubu do ukraińskiego. Jak udało nam się dowiedzieć, to Zieloni proces rejestracji zawodnika rozpoczęli jeszcze przed oficjalnym upłynięciem terminu na rejestracje zawodnika. Stąd FIFA w tej nadzwyczajnej sytuacji nawet po upływie regulaminowego czasu wydała zgodę na grę piłkarza w polskiej Ekstraklasie. Dlatego Aleksandr Pawłowiec, który trenował z drużyną już od czterech tygodni i wystąpił w meczach kontrolnych z Lechem Poznań oraz Lechem II Poznań, mógł związać się z Wartą Poznań umową do końca czerwca tego roku. Jak się dowiedzieliśmy, podobną sytuację ma Raków Częstochowa z jednym z piłkarzy, który w najbliższym czasie może zostać ogłoszony przez obecnego lidera PKO Ekstraklasy.
- Aleks został zgłoszony do rozgrywek Ekstraklasy w trybie nadzwyczajnym, na podstawie przepisów stworzonych przez FIFA oraz polski rząd dla osób ukraińskiego pochodzenia, oraz ich rodzin. Nowe procedury nie były najłatwiejsze do wykonania, ale finalnie wszystko zakończyło się po myśli Klubu oraz zawodnika
– mówi Piotr Barłóg, pełnomocnik zarządu Warty Poznań ds. sportu.
– Aleks potrafi wprowadzić piłkę, dobrze czuje się w wysokim pressingu i nieźle broni światła bramki, więc może grać na wszystkich trzech pozycjach w obronie. A to oznacza, że w przypadku absencji Łukasza Trałki, Roberta Ivanova czy Dawida Szymonowicza będzie dla nas opcją do wyboru
– komplementuje zawodnika na oficjalnej stronie klubu trener Zielonych, Dawid Szulczek.
Zobacz też: Warta Poznań ma nowego dyrektora sportowego! W klubie nastała młodość
- Zanim trafiłem do Warty Poznań, dowiedziałem się, że jest tu drużyna, w której panuje bardzo dobra, przyjazna atmosfera. Znajomi, z którymi rozmawiałem, mówili, że zespół może i zajmuje miejsce w drugiej połowie tabeli, ale są w nim ludzie o dobrych sercach. Faktycznie, potwierdziło się to podczas mojego pobytu w klubie i chcę bardzo podziękować za to, jak zostałem tu przyjęty. Wiem, że w zespole są dobrzy środkowi obrońcy, ale gdy tylko będę miał okazję pokazać się na boisku, postaram się pomóc drużynie – podkreśla Aleksandr Pawłowiec. - Chcę przede wszystkim wrócić do gry, bo wiem, co to znaczy, kiedy jesteś piłkarzem, a nie możesz wykonywać swojego zawodu. Gdy masz klub, chcesz grać, ale nie ma takiej możliwości. To bardzo trudny moment dla mnie i nie życzę nikomu, by musiał przez to przechodzić. Marzę o tym, żeby znów wyjść na boisko i pomóc w tej rundzie Warcie Poznań w osiągnięciu celu.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?