Arka wciąż bez zwycięstwa

Paweł Stankiewicz/Dziennik Bałtycki
Piłkarze Arki nadal pozostają bez zwycięstwa w meczach sparingowych w zimowym okresie przygotowawczym. W kolejnej grze kontrolnej, w tureckim Side, gdynianie zremisowali z zespołem FK Senica 1:1.

Po raz pierwszy w żółto-niebieskich barwach zaprezentował się Youssef Mokhtari i Marokańczyk zaliczył asystę przy jedynym golu dla drużyny z Gdyni. - Na razie wstrzymam się z oceną gry Marokańczyka. Przede wszystkim z nim będę musiał porozmawiać. Cały czas będziemy go obserwować - powiedział Dariusz Pasieka, trener gdyńskiego zespołu.

FK Senica to aktualny wicelider słowackiej ekstraklasy. A pomimo tego to Arka była w tym spotkaniu zespołem lepszym. Żółto-niebiescy prezentowali się lepiej niż to miało miejsce w meczu z Zorią Ługańsk, który przegrali 0:2. Piłkarze Arki mieli kilka okazji na strzelenie gola, ale żadnej nie potrafili wykorzystać. Piłki do bramki nie zdołali skierować Ante Rozić, Joseph Mawaye i Paweł Zawistowski, ale gra gdynian mogła napawać optymizmem.

W drugiej połowie padł wreszcie gol dla zespołu żółto-niebieskich. Po rzucie wolnym wykonanym przez Mokhtariego piłka trafiła do Tadasa Labukasa, a ten z 16. metrów posłał futbolówkę do siatki. Litwin już wcześniej mógł zdobyć bramkę, ale w ostatnim momencie został powstrzymany przez słowackich obrońców. Później dwie szanse bramkowe miał Junior Ross, ale nie zdobył swojego pierwszego gola w barwach żółto-niebieskich. Arka miała przewagę, zdawała się kontrolować wydarzenia na boisku, a jednak straciła bramkę i zwycięstwo w tym spotkaniu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do wyrównania doprowadził Vratislav Gajdos. Piłkę z siatki wyjmował grający pierwszy mecz w barwach Arki Michał Buchalik. A to była 90. minuta spotkania.

- To już był lepszy mecz z naszej strony, niż poprzedni. U zawodników powoli widać było świeżość i szybkość. I chociaż widzę postęp, to jednak nadal to nie jest to, czego oczekuję - przyznał Pasieka.

Trener Arki nie jest zaniepokojony, że jego podopieczni nie wygrali żadnego z meczów sparingowych. Nie spędza mu także snu z powiek kolejna utrata gola w ostatniej minucie spotkania. Tak samo gdynianie stracili przecież zwycięstwo w spotkania z białoruskim zespołem FC Homel.

- Nie martwi mnie brak zwycięstw, bo to tylko sparingi, a ja do wyników gier kontrolnych nie przywiązuję większej wagi. Wygrywać to mamy w lidze. Strata gola w ostatniej minucie, to także wynik tego, że wymieniliśmy w trakcie gry kilku zawodników. Zagrał nowy bramkarz i zawiodła w tej sytuacji organizacja gry obronnej. Wyciągniemy z tego wnioski i wierzę, że coś takiego nie przytrafi nam się w lidze - powiedział trener Pasieka.

W sobotę żółto-niebiescy zagrają ostatni mecz sparingowy podczas tureckiego zgrupowania. Rywalem Arki będzie wicemistrz Łotwy, FK Ventspils.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24